Syn Lecha Wałęsy znalazł się w dramatycznej sytuacji. Rodzina jest bezradna
Lech Wałęsa odniósł ogromny sukces w polityce, jednak w życiu prywatnym nie było już tak kolorowo. Ikona “Solidarności” co prawda doczekała się co prawda ośmiorga dzieci, jednak jedno z nich przedwcześnie zmarło, a jeden z synów wpadł w szpony okropnego nałogu. 51-letni dziś Sławomir Wałęsa nie potrafi wyzwolić się od uzależnienia od alkoholu, które całkowicie zrujnowało mu życie. Co dzieje się z mężczyzną?
Perypetie życiowe Sławomira Wałęsy
Sławomir Wałęsa nie jest postacią zupełnie nieznaną mediom, ale o jego popularności nie świadczą z pewnością chwalebne osiągnięcia. 51-letni syn Lecha Wałęsy od lat boryka się z wieloma problemami i nie potrafi znaleźć sposobu na odnalezienie właściwej drogi życiowej, a o jego kolejnych ekscesach przeczytać można w niejednym brukowcu.
Kilka lat temu jeden z czterech synów byłego prezydenta przyłapany został m.in. na kradzieży sklepowej, co przypłacił koniecznością wykonywania prac społecznych. Porażką zakończyły się też jego samochodowe rajdy, w tym te pod wpływem alkoholu, który zresztą jest źródłem większości problemów mężczyzny.
Syn Lecha Wałęsy boryka się z poważnym nałogiem
Alkohol to pięta achillesowa Sławomira Wałęsy , który już dawno gorzko podsumował swoje życie, mówiąc, że postawił nałóg ponad rodzinę . Gdy w 2017 roku zmarł jego brat, Przemysław, Lech Wałęsa apelował do syna o opamiętanie i wyciągnął do niego pomocną dłoń, wysyłając 51-latka na przymusowy odwyk.
Niestety, mężczyzna nie skorzystał z danej mu szansy i nie chciał podjąć się pracy nad sobą, dlatego uciekł ze szpitala , do którego trafił. - Niebiescy przewieźli mnie do Świecia. Zostawili mnie u pielęgniarek. Zamknęły się drzwi. Panie nie wiedziały, co mają ze mną zrobić, bo dałem dzidę. One nie miały prawa mnie zatrzymać. Ja sobie wyszedłem z tego oddziału, zjadłem coś i wróciłem do Torunia. Jak nie będę chciał pójść na odwyk, to nie pójdę - relacjonował później.
51-latek nie zamierza się leczyć
Potomek polskiego noblisty zdaje się nie być do końca świadomy katastrofalnych konsekwencji swoich decyzji i zarzeka się, że posyłanie go na odwyk “nie ma sensu” . Jak sam mówił, alkohol zawsze dodawał mu odwagi i dzięki niemu stawał się królem towarzystwa.
- Nie potrafiłem otworzyć gęby. Alkohol dawał mi moc. Przestawałem być niemotą i potrafiłem każdego przegadać - wyznał w rozmowie z "Super Expressem".
Teraz 51-latek znalazł kolejne usprawiedliwienie dla swojego picia i uważa, że źródłem jego choroby jest ogromna samotność . Na jednych z najnowszych zdjęć widać, iż Sławomir Wałęsa przestał nawet zwracać uwagę na to, jak wygląda i interesuje się tylko tym, czy ma pełny kieliszek.
Co się dzieje ze Sławomirem Wałęsą?
Obecnie mężczyzna mieszka w Toruniu na uważanym za niezbyt przyjazne osiedlu Rubinkowo. W swoim życiu był aż dwukrotnie żonaty i doczekał się czwórki dzieci, jednak relacje szybko porzucił na rzecz nałogu.
Sławomir Wałęsa posiada także naprawdę dobre wykształcenie, jest informatykiem. Mimo tego nie może znaleźć stałego zatrudnienia i uważa, że przeszkodą ku temu jest znane nazwisko.
- Byłem na kilku rozmowach kwalifikacyjnych i dobrze jest, i jestem brany pod uwagę, dopóki nie zaczną się przyglądać mojemu nazwisku [...] Gdy orientują się, kto jest moim ojcem, to rozmowa się kończy i po pracy - zdradził jakiś czas temu.
Źródło: pomponik.pl, se.pl