Śmierć dorwała ich, gdy jechali do szkoły, nie żyje dwóch 18-latków. Koszmar o poranku, ratownicy byli bezradni
W poniedziałek 16 grudnia nad ranem doszło do kolejnej tragedii na polskiej drodze. Śmierć na miejscu poniosło dwóch 18-latków, którzy jechali rano do szkoły. Trzeci w ciężkim stanie trafił do szpitala. Służby ujawniają wstrząsające szczegóły. Bilans ostatnich dni na polskich drogach jest wyjątkowo dramatyczny.
Tragiczny wypadek, nie żyje dwóch 18-latków
Czarna seria na polskich drogach niestety trwa. Jak poinformowała w poniedziałek 16 grudnia Policja, tylko od piątku do niedzieli w 165 wypadkach zginęło aż 20 osób, a 217 zostało rannych.
Te liczby to nie tylko statystyki - za każdą z nich kryją się ludzkie tragedie, ból i straty rodzin. Apelujemy do wszystkich kierujących: zwolnijcie, zachowajcie szczególną ostrożność i dostosujcie prędkość do warunków na drodze. Pamiętajmy, że za kierownicą odpowiadamy nie tylko za siebie, ale za wszystkich wokół - podkreśla policja.
Niestety w poniedziałek również doszło do koszmarnego wypadku, w którym zginęło dwóch 18-latków. Trzeci jest w ciężkim stanie.
Dwaj 18-latkowie zginęli na miejscu, auto poważnie zniszczone
Dzisiaj nad ranem doszło do tragedii na trasie Syców-Komorów (woj. dolnośląskie). Wypadek wydarzył się ok. godz. 6 nad ranem. Służby otrzymały zgłoszenie o busie, który uderzył w drzewo.
Trzy osoby poszkodowane w tym dwie uwięzione w pojeździe. Po wykonaniu dostępu przez strażaków PSP do osób poszkodowanych i ewakuacji przybyły na miejsce zdarzenia ZRM stwierdził zgon u dwóch osób - informowali strażacy z Oleśnicy.
Ofiary to dwaj 18-latkowie. Młodzi mężczyźni zginęli na miejscu, a trzeci z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Jest w ciężkim stanie. Łącznie pojazdem podróżowało trzech nastolatków. Kierowca był trzeźwy. Prawdopodobnie nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze.
Jak podaje lokalny portal olesnicainfo.pl, w wypadku zginęli 18-letni Karol i Mikołaj. Jechali na lekcje do Zespołu Szkół Ponadpodstawowych w Sycowie.
ZOBACZ: Nie żyje 23-latka. Potrąciły ją dwa samochody
Droga po wypadku przez długie godziny była zablokowana. Okoliczności wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury.
To kolejny tragiczny wypadek zaledwie w odstępie kilkudziesięciu godzin, w którym życie tracą bardzo młodzi ludzie.
Kolejna tragedia z udziałem nastolatków
Wczoraj informowaliśmy o dwóch tragicznych wypadkach, w których życie stracili również bardzo młodzi ludzie. W sobotę 14 grudnia na Podlasiu w miejscowości Nowowola osobowy opel uderzył w drzewo. Pojazdem podróżowało czterech młodych mężczyzn, trzech z nich poniosło śmierć na miejscu. Czwarty walczy o życie w szpitalu .
W nocy z soboty na niedzielę doszło również do tragicznego w skutkach wypadku drogowego w miejscowości Jurkowice (woj. świętokrzyskie). 20-letni kierowca osobówki stracił panowanie nad autem i zjechał do rowu. Jego pojazd dachował. W momencie zdarzenia podróżowały nim łącznie 4 młode osoby. 16-letni pasażer zginął na miejscu. Dwie dziewczyny w wieku 16 i 17 lat trafiły do szpitala. Młody kierowca był pijany. Został zatrzymany przez policję.