Goniec.pl Wiadomości Skandal w samym centrum miasta. Z karawanu wypadły zwłoki kobiety, rodzina jest załamana
Fot. Pixabay/carolynabooth

Skandal w samym centrum miasta. Z karawanu wypadły zwłoki kobiety, rodzina jest załamana

19 października 2024
Autor tekstu: Laura Młodochowska

Szokujące zdarzenie w Stalowej Woli. Policjanci potwierdzili, że w piątek wieczorem na terenie miasta z jadącego karawanu na ulicę wypadło ciało kobiety, jednak nikt nie zawiadomił służb w sprawie. Teraz sprawdzają, czy nie doszło do znieważenia zwłok. Właścicielka zakładu tłumaczy, jak doszło do zdarzenia i przeprasza rodzinę zmarłej osoby.

Stalowa Wola. Z karawanu wypadły zwłoki

Dramat rodziny zmarłej kobiety rozegrał się w piątek, 18 października, wieczorem. Policjanci nie otrzymali oficjalnego zawiadomienia o zdarzeniu, jednak po doniesieniach medialnych w sprawie podjęte zostały czynności wyjaśniające. Około godziny 19 na ulicy Staszica w Stalowej Woli z karawanu zakładu pogrzebowego wypadły zwłoki.

ZOBACZ: Nocna katastrofa w polskim mieście. 4 osoby nie żyją, 12 walczy w szpitalu

Zwłoki kobiety wypadły na ulicę z jadącego karawanu

Policjanci dotarli na miejsce zdarzenia w momencie, gdy ciało zostało zabrane, a karawan odjechał.

W sprawie prowadzone jest postępowanie, przesłuchujemy świadków. Policjanci ustalą również, czy teren ten objęty jest kamerami monitoringu – dodała aspirant Małgorzata Kania, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Stalowej Woli, cytowana przez portal echodnia.eu.

O zdarzeniu informował portal stalowemiasto.pl. Według jego relacji, jadący w tej okolicy mężczyzna nagle zobaczył na szybie swojego auta prześcieradło. Po jego zsunięciu zobaczył leżącą na jezdni kobietę . Kierowca z początku myślał, że została ona potrącona. Właścicielka zakładu przeprosiła rodzinę zmarłej kobiety i wyjaśniła, jak doszło do zdarzenia.

ZOBACZ: 17-latka zniknęła nagle 26 lat temu. Kilka dni później trafiono na to. Ojciec osiwiał w kilka chwil

"To był nieszczęśliwy wypadek"

To był nieszczęśliwy wypadek. Dla rodziny ciężkie przeżycie, dla nas tragedia – mówi Karolina Sztyber, właścicielka zakładu pogrzebowego „Hades” z Niska.

W nadesłanym do redakcji Wyborczej oświadczeniu właścicielka zakładu wyraziła głębokie ubolewanie nad sytuacją , wystosowała przeprosiny do rodziny zmarłej i wyjaśniła, jak doszło do sytuacji.

Z głębokim ubolewaniem informujemy, że w wyniku niespodziewanej awarii technicznej elektrozaczepu tylnej klapy w karawanie, podczas przewozu ciała osoby zmarłej doszło do niefortunnego zdarzenia, które nie odzwierciedla wysokich standardów naszej firmy, naszej głębokiej empatii wobec rodzin zmarłych oraz szacunku, jaki zawsze okazujemy osobom zmarłym (…) Nasze myśli są z rodziną zmarłego, którą poinformowaliśmy o wszystkim niezwłocznie po zdarzeniu. Pozostajemy w stałym kontakcie z rodziną zmarłego, oferując wszelkie możliwe wsparcie. Naszym najważniejszym celem jest pomoc rodzinom w najtrudniejszych momentach ich życia, a ta sytuacja jest dla nas głęboko poruszająca i cały nasz zespół ją mocno przeżywa – czytamy w oświadczeniu.

Karolina Sztyber dodała, że “karawan był prowadzony przez doświadczonego pracownika z kilkuletnim stażem, który zawsze działa z pełnym zaangażowaniem i szacunkiem dla osób zmarłych oraz ich rodzin”.

Dzieci błagały, by się zatrzymał. Wstrząsające kulisy wypadku, ujawniono prawdę o kierowcy
"Dostała" od Buddy dom po powodzi, teraz nie ma gdzie mieszkać. Dobijające słowa powodzianki
Obserwuj nas w
autor
Laura Młodochowska

Redaktorka portalu Goniec.pl. Ukończyłam politologię na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego, a już niedługo stanę się także magistrem dziennikarstwa. Poza polityką pasjonują mnie także zagadnienia komunikacji międzykulturowej i moda w wersji haute couture. W wolnym czasie oglądam wideoeseje na YouTubie oraz nadrabiam klasyki literatury.

 

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
non-fiction wiadomości finanse technologia zdrowie rozrywka sport