Siłą wyrwała się z objęć księdza. Helena Norowicz wspomina traumatyczne przeżycie
Helena Norowicz, aktorka i modelka, zdecydowała się podczas jednego z wywiadów otworzyć i opowiedziała o swojej trudnej przeszłości. Wyjawiła, że gdy miała kilkanaście lat, doświadczyła traumatycznego zachowania ze strony księdza.
Kim jest Helena Norowicz?
Helena Norowicz przyszła na świat w 1934 roku. Ukończyła PWST w Łodzi i przez wiele lat była aktorką Teatru Klasycznego w Warszawie, a następnie związała się z Teatrem Studio, również znajdującym się w stolicy. Zagrała także w wielu filmach i serialach, tj. “Boże Ciało”, “Barwy szczęścia”, “Na dobre i na złe” czy “Anna German”.
W dojrzałym wieku została modelką. Było to dla wielu osób duże zaskoczenie, jednak szybko okazało się, że obiektyw kocha Helenę Norowicz. Sama aktorka, która otrzymała możliwość współpracy z markami odzieżowymi, m.in. Bohoboco, zastanawiała się, czy powinna przyjąć tę propozycję.
Ubrania bardzo mi się podobały, ale miałam obawę, czy aby nadaję się do sesji modowych. Myślę, że starsze kobiety jak najbardziej powinny być obecne w świecie mody. Nie tylko te młode i śliczne, które wyglądają dobrze we wszystkim, co się na nie założy. Z drugiej strony zastanawiałam się, czy sobie poradzę. Ale powiedziałam samej sobie: Wzdychasz, jęczysz, że nie masz propozycji aktorskich. Potraktuj to jak aktorskie wyzwanie - mówiła w rozmowie z portalem gazeta.pl.
Przykre wspomnienia Heleny Norowicz
Niedawno Helena Norowicz udzieliła niesamowicie szczerego wywiadu Plejadzie, gdzie opowiedziała o ponurych doświadczeniach życiowych. Wyznała, że gdy miała 12 lat, spotkało ją przykre zdarzenie ze strony księdza . Wszystko działo się tuż przed Wielkanocą, gdy pomagała w sprzątaniu w kościele i przygotowywaniu Grobu Pańskiego. Wówczas było zimno, przez co zmarzła. Zauważył to duchowny.
ZOBACZ TAKŻE : Joanna Opozda o kolejnym dziecku Królikowskiego. Nie przebierała w słowach
Ksiądz zapytał mnie, czy przypadkiem nie marznę. Odpowiedziałam mu, że trochę tak. Wtedy poprosił, żebym do niego podeszła, to mnie ogrzeje. Niczego złego się nie spodziewając, stanęłam przed nim. Wtedy objął mnie i zaczął mocno ściskać moje piersi. Czułam, jakby ktoś przyłożył do mojego ciała żarzące się węgle - powiedziała Helena Norowicz.
Następnie aktorka powiedziała, że była w szoku, jednak udało się jej wyrwać z objęć księdza i uciekła. Kolejnego dnia wróciła na plebanię, ponieważ miała do załatwienia jakieś sprawy. Weszła do środka, przywitała się z duchownym, ale ten miał całkowicie zlekceważyć jej powitanie. Helena Norowska uważa, że zna powód takiego zachowania duchownego.
Gdy następnego dnia poszłam do niego na plebanię, by coś załatwić, powitałam go słowami: "Króluj nam Chryste…". On powinien odpowiedzieć na to: "…zawsze i wszędzie". Ale nie wydusił z siebie ani słowa. Mimo że trzykrotnie powtórzyłam to zawołanie, on patrzył na mnie tępym wzrokiem i milczał. Chyba chciał mnie ukarać za nieposłuszeństwo i pokazać, że źle zrobiłam, wyrywając się z jego objęć - wspominała aktorka.
Wyjaśniła, ze tamto zdarzenie diametralnie ją zmieniło. Choć nadal pozostał wierząca, jej stosunek do kościoła i kapłanów przepełniony był niechęcią. Zaczęła unikać chodzenia na mszę, nie chciała też mieć kontaktu z księżmi.
Helena Norowicz nie powiedziała dorosłym, co wówczas się wydarzyło
Helena Norowicz w rozmowie z Plejadą wyjaśniła, że nie powiedziała nikomu o całym zajściu. Obawiała się, ze ktoś może pomyśleć, że całe zdarzenie stało się z jej winy. Zdradziła również, że ta sytuacja jest dla niej jednym z najbardziej traumatycznych wspomnień.
Bałam się, że usłyszę, że to moja wina, bo sama tego chciałam i celowo go prowokowałam. A mi naprawdę nie przyszło do głowy, że on będzie chciał mi zrobić krzywdę. Myślałam, że mnie przytuli i ogrzeje, a nie że złapie mnie za piersi. To jedno z najbardziej traumatycznych wspomnień, jakie mam w swojej pamięci - powiedziała Helena Norowicz.