Są pierwsze ustalenia ABW ws. legionelli. "Inna skala zagrożeń"
Legionella nie odpuszcza i z dnia na dzień dowiadujemy się o kolejnych przypadkach zakażeń tą groźną bakterią. Sprawę badają liczne służby, w tym Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która sprawdza, czy nie doszło do sabotażu. Tymczasem zastępca ministra-koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn zdradził na antenie Polsat News, że znane są już pierwsze wyniki prowadzonego śledztwa. Co wiadomo na ten moment?
ABW bada sprawę zakażeń legionellą
Legionella rozlewa się na kolejne województwa. Już nie tylko na Podkarpaciu zidentyfikowano osoby zakażone niebezpieczną bakterią, ale także na Lubelszczyźnie, w Małopolsce i w Wielkopolsce, dlatego Główny Inspektorat Sanitarny wydał zalecenia dla całego kraju.
Obecnie potwierdzono prawie 150 przypadków zakażeń, z czego 11 osób zmarło. Wciąż nie wiadomo jednak, co doprowadziło do wszystkich zachorowań, a do badania sprawy włączyło się ABW.
Po kilku dniach intensywnych działań służb na antenie Polsat News gościł zastępca ministra-koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, który przekazał najnowsze, uspokajające wieści.
- Nie zidentyfikowaliśmy żadnych informacji, żebyśmy mieli do czynienia z sabotażem - powiedział, dodając, że działania w tej sprawie będą kontynuowane.
Osiem gwiazdek na grobie nauczycielki. Cmentarz reaguje, rodzina nie ustąpiStanisław Żaryn przekazał najnowsze wieści ws. śledztwa
Jak przyznał Stanisław Żaryn, działania ws. sytuacji w Rzeszowie były “ponadstandardowe”. Wiąże się to bezpośrednio z faktem, że Podkarpacie to region bezpośrednio graniczący z Ukrainą, będący ważnym hubem w transporcie zaopatrzenia wojskowego i humanitarnego.
Właśnie dlatego władze "chciały wykluczyć pewne scenariusze, które nasuwały się same". - Trudno o stawianie kropki nad i, na razie takich sygnałów nie zidentyfikowaliśmy - oznajmił.
Służby zajęły się incydentami na kolei
Przypomnijmy, że inną sprawą, badaną aktualnie przez ABW, są także incydenty na kolei, a mianowicie mające miejsce kilkukrotnie w ostatnich dniach nieuzasadnione użycie sygnału radio-stop.
Stanisław Żaryn odniósł się również do tego wątku, zauważając, że takie sytuacje miały miejsce również w przeszłości, ale nie budziły wówczas większego zainteresowania opinii publicznej.
- W tej chwili są zupełnie inne emocje, inna skala zagrożeń, dlatego ABW podjęła działania - stwierdził.
Źródło: Polsat News
