Ruszają masowe kontrole. Nie dopilnujesz jednej rzeczy i możesz słono za to zapłacić
W sezonie zimowym należy spodziewać się kontroli pieców, a dokładnie tego, czym w nich palimy. Wiele osób wciąż decyduje się na wrzucanie do tzw. kopciuchów śmieci i odpadów. Kontrolerzy mówią jasno – za takie przewinienie należy się wysoka kara. Grzywna może wynosić nawet 5000 zł.
Nadchodzą masowe kontrole pieców
Kontrole palenisk są już standardem podczas zimy. Kontrolerzy wnikliwie weryfikują zgłoszenia w tej sprawie, naliczając także spory kary za nieprzestrzeganie przepisów. Chodzi o palenie materiałami, które absolutnie nie powinny służyć do ogrzewania domów.
Niektórzy do pieców wrzucają śmieci, których palenie stwarza zagrożenie nie tylko dla mieszkańców, ale i całego otoczenia. Mimo, iż kontrolerzy widzą poprawę sytuacji względem ubiegłych lat, to i tak niezwykle często spotykają się z trującym dymem.
Fatalna jakość powietrza, nadchodzą kontrole pieców
Problem palenia niedozwolonymi materiałami staje się najbardziej widoczny w momencie spadku temperatury. Wówczas niemalże momentalnie obserwuje się pogorszenie jakości powietrza.
Nie ulega wątpliwości, że jakość powietrza w Szczecinie wyraźnie pogarsza się, gdy temperatura spada (...) Kiedy parametry stężenia różnych pyłów i zanieczyszczeń nałożymy na pogodę w Szczecinie, to wyraźnie widać, że jakość powietrza znacznie się pogarsza, gdy temperatura spada poniżej zera – powiedział w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Michał Ruczyński z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Szczecinie.
Kontrolerzy ostrzegają. Takie postępowanie wiąże się z dotkliwymi karami
Niektórzy posiadacze pieców mają wrzucać do nich najróżniejsze przedmioty, nawet… szmaty. O takiej niebezpiecznej sytuacji poinformowali przedstawiciele koszalińskiej straży miejskiej. Często interweniować musi nawet straż pożarna.
Kilka dni temu w sąsiedztwie naszej siedziby interweniowała straż pożarna. Mieszkanie było mocno zadymione. Sąsiedzi, jak się okazało, palili w piecu szmatami. Od razu zaprosiliśmy ich do nas i wręczyliśmy mandat. Kilka dni temu sytuacja się powtórzyła! Jeśli nie wyciągną z tego nauczki, to sprawę skierujemy do sądu – powiedział komendant Piotr Simiński.
Jak wygląda kontrola palenisk? Jak zapewnia komendant Straży Miejskiej w Słupsku, Paweł Dyjas, proces ten pozwala z całą pewnością stwierdzić, że mieszkańcy palą niedozwolonymi materiałami.
Strażnicy po przybyciu na miejsce kontroli dokonują oględzin, sporządzają dokumentację fotograficzną paleniska. Jeśli strażnik nie będzie miał pewności, że spalany jest odpowiedni opał, może pobrać próbkę z paleniska. Jest ona następnie wysyłana do akredytowanego laboratorium i n a podstawie wyników może zostać zaproponowany mandat karny, bądź zostaje sporządzony wniosek o ukaranie do sądu – poinformował komendant.
Kara za palenie śmieciami może być niezwykle dotkliwa. „Przyłapani” na wrzuceniu byle czego do pieca muszą zapłacić od 20 do nawet 500 zł. Jeśli wymaga tego sytuacja, może zostać sporządzony także wniosek do sądu. Tam grzywna może sięgać nawet 5000 zł.
Źródło: o2.pl, Dziennik Bałtycki.