Rosjanie wycofują wojska? Szef MON: Nie mamy żadnych potwierdzeń
Szef Ministerstwa Obrony Narodowej odbył dziś rozmowy z ministrami obrony państw NATO. - Środowisko bezpieczeństwa wokół Polski zmieniło się - mówił po zakończeniu dyskusji. Dodał, że mimo rosyjskich deklaracji o deeskalacji nie ma żadnych potwierdzeń, które by wskazywały na to, że wojska rosyjskie wycofują się znad granicy z Ukrainą.
W Kwaterze Głównej NATO w Brukseli rozpoczęły się dwudniowe rozmowy ministrów obrony państw NATO pod przewodnictwem sekretarza generalnego Sojuszu Jensa Stoltenberga. - Musimy mieć świadomość, że jeżeli nawet prezydent Rosji Władimir Putin nie zaatakuje, to nie zrezygnuje ze swojej agresywnej polityki, czego dowodzą kolejne posunięcia. A więc musimy budować kolejne zdolności związane z odstraszaniem - mówił po spotkaniu szef polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej.
Szef MON: Nie ma żadnych potwierdzeń, że wojska rosyjskie wycofują się znad granicy z Ukrainą
Mariusz Błaszczak poinformował, że prognozy i oceny dotyczące zagrożeń wokół Ukrainy są podzielane przez wszystkie państwa NATO. - Niepokojące jest to, że mimo deklaracji rosyjskich o deeskalacji nie ma żadnych potwierdzeń, które by wskazywały na to, że wojska rosyjskie wycofują się znad granicy z Ukrainą - dodał.
Polityk podkreślił, że kluczowa jest obecnie jedność państw Sojuszu Północnoatlantyckiego, a także solidarność z Ukrainą. Zabrał głos także na temat obecności amerykańskich wojsk na terenie Polski. - Obecność amerykańska jest ważna, dlatego że odstrasza agresora. Natomiast mamy doskonałą świadomość tego, że siły natowskie wspierają Wojsko Polskie. Dlatego koncentrujemy się na wspieraniu Wojska Polskiego, na tym, żeby je wyposażać w nowoczesną broń, to jest podstawa naszego bezpieczeństwa - stwierdził.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Mariusz Błaszczak zwrócił uwagę na znaczenie zdolności do współdziałania z wojskami USA. Podkreślił jednocześnie, że postawa Polski wobec okazywania solidarności i udzielania wsparcia Ukrainie jest jednoznaczna.
- Pokazujemy, że należy wspierać Ukrainę. Jesteśmy wierni przesłaniu, które sformułował śp. prezydent Lech Kaczyński w Tbilisi w 2008 roku: dzisiaj Gruzja, jutro Ukraina, potem państwa nadbałtyckie, a potem może Polska. Nie chcemy dopuścić do tego, by Polska została zaatakowana - zaznaczył szef MON dodając, że nasz rząd będzie okazywał Ukrainie wsparcia do momentu, kiedy będzie to konieczne.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Kontrowersyjna zagadka - niewielu kierowców wie, kto w tej sytuacji ma pierwszeństwo
Jarosław Kaczyński skomentował słowa Ziobry o premierze. Prezes PiS jest "zawiedziony"
Brytyjski dziennik poinformował o możliwej dacie inwazji na Ukrainę. Rosja zakpiła z doniesień
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Radio Zet