Przemysław Czarnek zapytany o polskie szkoły. Nikt nie spodziewał się odpowiedzi
Naturalnie w Dzień Edukacji Narodowej wszystkie oczy zwróciły się nie tylko na nauczycieli, ale również ich ministra - Przemysława Czarnka. W porannym programie Polskiego Radia minister edukacji został zapytany o uplasowanie się polskich szkół w międzynarodowym rankingu. Odpowiedź ministra zaskoczyła.
Czyżby minister Czarnek tak bardzo wierzył w polską edukację? Na pewno nie pokazują tego rankingi uczelni wyższych oraz ogólnego poziomu wykształcenia. Zdaje się jednak, że minister nie chce odczuwać zbyt dużych kompleksów względem Europy.
Zapytano Czarnka o miejsce polskiej szkoły w rankingu. Zaskakująca odpowiedź
W rozmowie z Polskim Radiem 24 Przemysław Czarnek został zapytany o to, w której dziesiątce ogólnoeuropejskiego rankingu umieściłby polską szkołę. Odpowiedź okazała się być zaskakująca.
- Na pierwszym miejscu - odpowiedział bez żadnych ogródek, a potem wyjaśnił:
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Jesteśmy w dniu 14 października, jestem ministrem edukacji i nauki w Polsce, więc nawet gdybym chciał, to nie powiedziałbym nic innego. Jesteśmy naprawdę w czołówce - podsumował minister.
- Zawsze mamy jakieś kompleksy w stosunku do innych. Ja tych kompleksów nie mam. Mamy swoje bolączki, ale mamy też swoje sukcesy. Jeszcze raz powtarzam. Matematyka pokazuje, że edukacja w Polsce jest na dużo wyższym poziomie niż w Finlandii nawet czy w Szwajcarii, czy w Holandii, więc ja tu kompleksów nie mam - dodał.
Co ciekawe, w ogólnoeuropejskich rankingach, choć polska szkoła wypada nieźle w testach, na pewno nie szczyci się powodzeniem w wielu innych kategoriach - chodzi m.in. o poczucie bezpieczeństwa, poczucie sensu edukacji oraz jego ogólną jakość i skupienie na uczniu.
W większości rankingów europejskich wygrywają Finlandia i Niemcy, które stawiają na większy kontakt z uczniem i lekcje odchodzące coraz bardziej od pruskiego modelu edukacji. W 2020 roku w rankingach najlepszych szkół podstawowych przodowały Szwajcaria, Holandia i Estonia.
Protesty nauczycieli - chcą wyższych pensji
Ministra pytano również o protesty nauczycieli, które odbyły się z inicjatywy ZNP w sobotę m.in. pod gmachem resortu. Jak twierdził Czarnek, podwyżki będą, ale "nie dla związków zawodowych", które organizowały protest.
- To jest 36 proc. podwyżki (1400 zł). Ale podkreślam: podnosimy wynagrodzenia nauczycielom, a nie związkom zawodowym, dlatego związki mogą odrzucać nasze propozycje - mówił w rozgłośni.
Wiadomo jednak, że oferowane podwyżki nie są za darmo. Zmienić ma się model edukacyjny - liczba godzin spędzonych przy tablicy dla nauczycieli ma podnieść się z 18 do 22 dla pełnego etatu. Nie wiadomo jednak, czy za takim działaniem ma iść jakakolwiek zmiana programowa.
ZNP obawia się nie tylko wprowadzanych zmian programowych dot. kwestii nauczania w szkołach, ale również zwiększenia godzin pensum. Jak mówił Sławomir Broniarz, te zmiany "nie zawierają w sobie żadnych działań na rzecz poprawy warunków pracy nauczyciela".
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jedyny wnuk Krzysztofa Krawczyka potrzebuje pomocy finansowej
Jarosław Kaczyński odchodzi z rządu. "Musi przygotować partię do wyborów"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
źródło: Fakty.pl; money.pl
źródło: goniec.pl, natemat.pl