Przemysław Czarnek grzmiał w Sejmie. Przyłapali, co robił wtedy Janusz Korwin-Mikke
Dziś (17.08) w Sejmie odbyła się bardzo burzliwa debata. Przemawiał m.in. minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Mimo iż podnosił głos i żywo gestykulował, nie wybudził Janusza Korwin-Mikkego, który w tym czasie ucinał sobie drzemkę…
Przemysław Czarnek emocjonował się na sali sejmowej
To wszystko działo się podczas dzisiejszego posiedzenia Sejmu . Uwagę skupiła debata nad rozpatrzeniem wniosku Rady Ministrów dotyczącego przeprowadzenia ogólnokrajowego referendum w sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa.
W pewnym punkcie obrad na mównicę wszedł Przemysław Czarnek , minister edukacji i nauki. Jego przemówienie było wyjątkowo emocjonalne. Polityk aktywnie gestykulował, unosił ręce, czasem nawet podnosił głos.
- Panie Tusk, szanowna Platformo, a co z trzema milionami podpisów Solidarności pod wnioskiem o referendum w sprawie wieku emerytalnego w 2012 roku? Trzy miliony ludzi podpisało się pod wnioskiem o referendum, a wy wyrzuciliście i wykpiliście to. Wy jesteście demokratami? Wy jesteście hipokrytami! Ale każecie nam w to wierzyć - emocjonował się szef resortu oświaty.
Minister przekonywał, że rząd Zjednoczonej Prawicy zapewnił Polakom dobrobyt
Przemysław Czarnek oczywiście zaatakował opozycję i podkreślał, że Polacy "chcą państwa dobrobytu i bezpieczeństwa". - Czy wiecie o ile więcej dzieci urodziło się dzięki programowi 500 plus? W stosunku do przewidywań GUS z 2014 r. mamy dziś o 160 tysięcy dzieci więcej - wytykał.
Później odnosił się także do kwestii ubóstwa. - Wiecie, ile w 2015 roku w budżecie miała przeciętna polska czteroosobowa rodzina? Jeśli miała szczęście i oboje małżonków pracowało, bo było 15-procentowe bezrobocie, to mieli dwa razy po 1750 zł. Takie było wtedy wynagrodzenie minimalne. A na dwoje dzieci mieli po zero złotych. Cały budżet wynosił 3 tys. 500 zł - grzmiał minister. - Ile w 2023 roku ma ta sama rodzina, jeśli oboje małżonkowie pracują za minimalne wynagrodzenie? Razem 7 tys. 400 zł plus każdego miesiąca dostają po 500 zł na każde dziecko. Za chwilę będzie to 800 zł. To oznacza, że w sumie mają 8 tys. 400 zł - podkreślał.
Przemysław Czarnek uśpił Janusza Korwin-Mikkego?
Nie wszyscy jednak byli tak oddani sprawie jak minister edukacji. Gdy Przemysław Czarnek głosił swoje tezy, Janusza Korwin-Mikkego najwyraźniej dopadła leniwa letnia aura. Polityk rozparł się na ławie poselskiej i najwidoczniej… spał.
Jakby sam ten fakt nie był wystarczająco nietaktowny, Korwin-Mikke zasiada w pierwszym rzędzie, więc jego zachowanie było widoczne jak na dłoni. Warto wspomnieć, że to nie pierwszy raz, kiedy ten polityk został przyłapany na drzemce w pracy.
Źródło: sejm.gov