Prezydent Andrzej Duda chce zgłosić swoje poprawki do Polskiego Ładu
Prezydent Andrzej Duda ma poważne wątpliwości co do niektórych rozwiązań zawartych w Polskim Ładzie. W związku z tym zamierza wkrótce zgłosić swoje własne poprawki do projektu, który sam podpisał w listopadzie. W najbliższych dniach głowa państwa ma się spotkać w tej sprawie z przedstawicielami rządu.
Polski Ład okazał się być klęską rządzących. Niestety, liczne niedociągnięcia i zamieszanie z wypłacaniem pensji w styczniu doprowadziły do tego, że dziś negatywnie projekt, który miał zapewnić Zjednoczonej Prawicy trzecią kadencję w parlamencie, ocenia ponad 40 proc. Polaków.
W kuluarach mówi się, że fiasko nowych rozwiązań podatkowych tak bardzo uderza w obecny rząd, że niektórzy posłowie obozu władzy domagają się dymisji osób odpowiedzialnych za błędy. O wycofanie się z zaproponowanych reform apeluje zaś zbulwersowana opozycja.
Co więcej, okazuje się, że zastrzeżenia do Polskiego Ładu zgłaszają nie tylko sami niezadowoleni obywatele, ale i prezydent Andrzej Duda, którego niepokoją doniesienia o pomniejszonych pensjach nauczycieli czy pracowników służb mundurowych, a także emeryturach.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Prezydent chce zmian w Polskim Ładzie
Choć jeszcze w listopadzie Kancelaria Prezydenta zapewniała, że Andrzej Duda podpisuje ustawę wprowadzającą Polski Ład z pełną świadomością, po zasięgnięciu opinii wybitnych ekspertów i doradców, dziś narracja nieco się zmieniła.
Głowa państwa ma domagać się zmian i zamierza przedstawić własne pomysły na to, jak naprawić powstałe błędy. Propozycje mają zostać omówione w najbliższych dniach z przedstawicielami rządu. – Pan prezydent przedstawi swoje uwagi i zastrzeżenia do tych przepisów, które już funkcjonują. Liczymy na to, że zostaną przyjęte ze zrozumieniem i wprowadzone. One dotyczą przede wszystkim emerytów pracujących, różnych świadczeń socjalnych i opodatkowania tych świadczeń – zapowiedział prezydencki minister Paweł Szrot.
Jak na łamach "Faktu" mówi Andrzej Radzikowski, szef OPZZ, reakcja prezydenta jest zdecydowanie za późna.
– Szkoda, że pan prezydent nie wsłuchiwał się w głosy, jakie padały podczas prac nad Polskim Ładem i wtedy nie reagował. Przecież można było uniknąć tego zamieszania i zaoszczędzić Polakom nerwów – mówi Radzikowski.
Rozwiązania dla emerytów wymagają pilnej poprawki
W Polskim Ładzie istnieje wiele kontrowersyjnych punktów, które należałoby poprawić. Jak wylicza "Fakt", jednym z nich jest potrzebna ulga dla seniorów. Obecnie osoby mające emeryturę lub rentę większą niż 4920 zł, mogą liczyć na zmniejszenie świadczenia.
Rząd obiecał już ulgę dla osób pobierających świadczenia w granicach 4920-12800 zł, która ma działać na zasadach podobnych do tych, jakie obowiązują przy uldze dla klasy średniej dla osób pracujących na etacie. Nowelizacji jednak wciąż brak. Być może prace m.in. nad tym rozwiązaniem mógłby przyspieszyć prezydent Andrzej Duda.
Wiele głosów sprzeciwu wzbudziła też kwestia dotycząca osób dorabiających do emerytury, które tracą na tym, że pozostają aktywne zawodowo. Nowe rozwiązania zakładają, że wysoka kwota wolna od podatku jest uwzględniana przy wypłacie emerytury lub renty, ale pensji już nie. W rezultacie wynagrodzenie netto dorabiającego emeryta jest niższe niż w grudniu. Zwrotu pieniędzy emeryci mogą się spodziewać dopiero w 2023 r. w rozliczeniu rocznym.
Samotni rodzice i pracujący na kilka etatów poszkodowani
Dotychczas rodzice rozliczający się z dzieckiem mogli złożyć u pracodawców oświadczenie, które gwarantowało im wyższą pensję na rękę. Wraz z Polskim Ładem możliwość taka zniknęła. Rząd zadecydował, że samotni rodzice będą mogli odliczyć od podatku 1500 złotych rocznie, ale dopiero w 2023 roku.
To nie jedyna wątpliwa regulacja. Zaledwie wczoraj informowaliśmy, że rodziny 4+, zamiast zyskać na nowej uldze, mogą dopłacić nawet kilkanaście tysięcy złotych podatku, gdy jedno z dorosłych dzieci zarobi niewiele ponad 3 tys. zł. W gorszej sytuacji są też osoby zatrudnione w kilku miejscach, np. nauczyciele. Im również rządzący rzucili potężną kłodę pod nogi, decydując, że nie będą oni mogli skorzystać z wysokiej kwoty wolnej od podatku. Wszystko przez to, że przepisy pozwalające wypłacać wyrównania wprowadzono rozporządzeniem, a nie ustawą, co sprawia, że księgowi nie chcą go stosować.
Mundurówka z niższymi wynagrodzeniami
Być może z powodu nadmiernego pośpiechu, ministerstwo finansów zapomniało, że pensje mundurowych, sędziów i prokuratorów są naliczane bez składek na ubezpieczenie społeczne, co sprawiło, że wielu z nich otrzymało w styczniu mniejsze wynagrodzenia.
Co prawda, MSWiA i MON wypłaciły już wyrównania, ale problem powróci za rok i wypadałoby uregulować jego rozwiązanie w formie ustawy.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Policjantka pokazała służbowy telefon. Dostała niecodziennego SMS-a
Konferencja Adama Niedzielskiego. Zwrócił się do ekspertów, którzy odeszli z Rady Medycznej
Groźny wypadek w Najwyższej Izbie Kontroli. Pracownik Banasia poważnie poszkodowany
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected] Źródło: Fakt