Pożar w Rosji. Płonie hala "rosyjskiego Amazona", nie żyje jedna osoba, tysiąc ewakuowanych
Władimir Putin nie nadąża za przyjmowaniem raportów o kolejnych pożarach w Rosji. Tym razem ogień pojawił się w magazynach rosyjskiego odpowiednika Amazona. W halach OZON pod Moskwą znajdowało się tysiąc osób. Dym widać z daleka, ale trudno się temu dziwić, skoro pożar trawi ponad połowę z 40 tys. metrów kwadratowych budynku.
Władimir Putin może zaczynać wierzyć w istnienie karmy i wymierzaniu przez nieznane siły sprawiedliwości . Pod Moskwą wybuchł gigantyczny pożar. Kolejny na długiej liście ostatnich tragedii związanych z ogniem w Rosji.
Pożar pod Moskwą: płoną hale rosyjskiego odpowiednika Amazona
Blisko 100 strażaków wysłanych zostało na starcie z bezlitosnym (niczym Władimira Putin) żywiołem. Ogień pojawił się w centrum logistycznym w miejscowości Petrovskoje pod Moskwą.
Z drogi M-9 znajdującej się w bezpośrednim sąsiedztwie płonących hal widać, że pożar stawia czoło wezwanej straży pożarnej i nie daje za wygraną . Co więcej, na razie to on prowadzi w wyścigu z czasem. Rosyjska agencja informacyjna TASS podaje, że na miejscu obecnych jest 30 zastępów straży pożarnej . Dodatkowo na pomoc wezwano dwa helikoptery Ka-32 , które prowadzą akcję z powietrza.
Na razie nieznana jest przyczyna pojawienia się ognia, ale już teraz pewne jest, że straty liczone są w milionach i to nie rubli . Pożar trwa bowiem magazyn sklepu internetowego OZON, który jest rosyjskim odpowiednikiem amerykańskiego Amazona . Cieszy się porównywalną popularnością.
30 kilometrów od Moskwy, ale dym widać z daleka
Nie jest wykluczone, że Władimir Putin zauważy na horyzoncie słup czarnego dymu przecinający rosyjskie niebo . W obliczu kolejnych problemów ze zdrowiem prezydent Rosji może domagać się jak najszybszego ugaszenia ognia.
Dym wydobywający się z płonących hal jest ciemny . Składowane wewnątrz budynku rzeczy zajęły się ogniem, a znając profil działalności giganta sprzedażowego, można przypuszczać, że płonie dosłownie wszystko : od plastiku, przez tkaniny, a kończąc na elektronice.
TASS podaje, że w płonącym magazynie firmy OZON znajdowało się około tysiąc osób. Przeprowadzono natychmiastową ewakuację, jednak nie wszyscy wyszli ze zdarzenia cało. 13 osób zostało rannych, ale tylko dwie z nich wymagały hospitalizacji. Jedna osoba nie żyje.
Połowa z 40 tysięcy metrów kwadratowych zajęła się ogniem
Zadanie postawione przed strażakami nie należy do najłatwiejszych, ale Władimir Putin przez lata rządów zdążył ich do tego przyzwyczaić. Wysłani na walkę z żywiołem muszą opanować płomienie, które objęły już ponad połowę powierzchni budynku o powierzchni 40 tys. metrów kwadratowych.
TASS relacjonuje, że pożar doprowadziło zawalenia się jednej ze ścian magazynu . Żywioł nie dał również szans konstrukcji dachu , która także uległa częściowemu zniszczeniu.
Sytuacja jest na tyle trudna, że służby walczące z pożarem magazynu znalazły się pod skrzydłami rosyjskiego ministerstwa spraw nadzwyczajnych. TASS podało, że resort "planuje ściągnąć więcej helikopterów do gaszenia ognia z Moskwy".
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Wielkopolska: Pożar zboża i lasu widoczny był w kosmosie. Astronautka wstawiła zdjęcie
-
Finał poszukiwań 26-letniej Magdaleny. Jej ciało znaleziono niedaleko domu
-
Donald Tusk uderzył w rząd i Daniela Obajtka. "To jest skandal stulecia"
Źródło: wp.pl