Poważna awaria aplikacji InPost. Klienci załamani, można było odebrać cudzą przesyłkę
Aplikacja InPostu uległa awarii, w wyniku której użytkownicy mogli odebrać paczkę należącą do kogoś innego. Według relacji portalu Wiadomości Handlowe w panelu aplikacji widniały wszystkie niezbędne informacje, jak adres Paczkomatu, kody QR i hasła dostępu. Nie było zatem żadnych przeszkód, by z nich skorzystać. Rzecznik prasowy firmy wyjaśnił, co teraz stanie się z przesyłkami.
Awaria aplikacji InPost do śledzenia paczek. Do odbioru cudze przesyłki
InPost jest dostawcą aplikacji na urządzenia mobilne, która poza nadawaniem przesyłek umożliwia także śledzenie ich trasy i dokładne monitorowanie aktywności. Serwis Wiadomości Handlowe podawał, że usługa ma istotną awarię, bo posiadacze aplikacji InPost dostawali powiadomienia o dostępnych do odbioru paczkach, których w rzeczywistości nie oczekiwali.
Wszystko odbywało się standardowo – po kliknięciu w kafelek z wiadomością o przesyłce wyświetlała się lokalizacja Paczkomatu i dane dostępowe do otwarcia skrytki. Jak dowiedział się portal Interia Biznes, zespół IT InPostu pracuje nad rozwiązaniem problemu.
Ile osób dotknęła awaria? InPost przekazał oświadczenie
Rzecznik prasowy InPostu Wojciech Kądziołka przekazał Interii komunikat, w którym potwierdził wystąpienie awarii spowodowanej błędem technicznym. Zaznaczył jednak, że osoby dotknięte problemami z aplikacją to bardzo niewielka grupa w porównaniu do wielomilionowej bazy klientów.
Wczoraj, zidentyfikowaliśmy 47 takich klientów (obecnie InPost posiada 18 mln aktywnych użytkowników), a następnie zablokowaliśmy możliwość odbioru tych przesyłek przez osoby trzecie – zapewnił.
Jednak bez względu na zasięg usterki, chodzi w końcu o prywatność i własność mienia, które mogły zostać łatwo złamane przez obce osoby. Co z paczkami tych 47 klientów przewoźnika?
Czytaj także : Tych PIN-ów lepiej nigdy nie ustawiaj. Ryzyko jest poważniejsze, niż się wydaje
InPost zapewnia, że po wykryciu awarii kurierzy zajęli się paczkami
Wojciech Kądziołka w odpowiedzi na pytanie, czy InPost otrzymał zażalenia od pierwszych poszkodowanych osób, przekazał, że część już poprawnie odebrało swoje przesyłki, natomiast kolejnym dostarczą je kurierzy. Stanowczo podkreślono fakt, że firma szybko zareagowała na zaistniałe ryzyko.
Czytaj także : Anna Lewandowska usłyszała niepokojącą diagnozę. Trwa walka o zdrowie, “muszę odłożyć plany”
Prowadzone są także działania, które zweryfikują, czy dane użytkowników aplikacji nie zostały naruszone.
Nasz Zespół ds. Ochrony Danych jest w pełni zaangażowany w proces weryfikacji, czy doszło do naruszenia danych. Wszelkie formalności będą dopełnione. Nie ma ryzyka odbioru paczki przez osoby trzecie – podkreśla rzecznik prasowy InPostu.