Goniec.pl Polska Poszła do Biedronki kupić chleb i zamarła. Sanepid od razu zamknął cały sklep
fot. Wojciech Olkusnik/East News

Poszła do Biedronki kupić chleb i zamarła. Sanepid od razu zamknął cały sklep

12 lutego 2025
Autor tekstu: Patryk Idziak

Szokujący widok w Biedronce! Klient uwiecznił na zdjęciu mysz zajadającą się pizzerinką na dziale pieczywa. Sprawa błyskawicznie wywołała reakcję sanepidu, który postanowił zweryfikować medialne doniesienia. Teraz sieć przekazała zaskakujące oświadczenie. Jednak to, co inspektorki znalazły za regałami, wprawia w jeszcze większe osłupienie.

Mysz na dziale pieczywa w Biedronce

Biedronka nie pierwszy raz zalicza wizerunkową wpadkę. Wcześniej zdarzały się narzekania klientów na rozmieszczone po całym sklepie palety z towarem, które utrudniały przechodzenie między regałami, a w konsekwencji też stanowiły zagrożenie dla sprawnej ewakuacji w razie pożaru. Niekiedy na portalach społecznościowych pojawiały się także relacje o zakupionych produktach , które były zainfekowane przez robaki. To jednak standardowe problemy wielu sieci dyskontów.

Natomiast obecność szkodników na otwartej przestrzeni sklepu , zwłaszcza w miejscach, gdzie znajduje się jedzenie bez dodatkowego zabezpieczenia w postaci folii lub papierowego opakowania, jest zjawiskiem zupełnie niedopuszczalnym. Tymczasem w Biedronce przy ulicy Konopnickiej w Ostrowie Wielkopolskim klient zauważył mysz siedzącą za gablotą z pieczywem . Gryzoń spokojnie zjadał jedną z umieszczonych tam pizzerinek.

Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Biedronka
fot. post użytkownika Grupa Spotted: Ostrów Wielkopolski/Facebook
Na zewnątrz -4 st. C. a mieszkańcy zostali bez wody i ogrzewania. Potężna awaria

Inspekcja sanepidu w Biedronce

Według ustaleń “Faktów Kalijskich”, publikacja w mediach społecznościowych wywołała również zdecydowaną reakcję odpowiednich instytucji. Sanepid wysłał na miejsce inspektorki, które przeprowadziły szczegółową kontrolę, ale wcześniej ten konkretny wypiek zniknął z regałów , co oznacza, że mógł zostać sprzedany nieświadomemu klientowi.

Po odsunięciu regałów okazało się, iż faktycznie jest za nimi mnóstwo odchodów. Zapowiedziana przez Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną kontrola mogła wykazać naruszenia norm higienicznych, a w konsekwencji narazić sklep na dużą grzywną lub czasowe zamknięcie. Jak ustalił serwis ostrów24.tv, tak duża ilość odchodów gryzoni na dziale pieczywa nie mogła zakończyć się inaczej, niż natychmiastowym nakazem zamknięcia obiektu.

Redakcja “Faktu” informuje, że Biedronka opublikowała oświadczenie, jednak nie dotyczyło bieżącego problemu. W rozmowie z przedstawicielką biura prasowego sieci ustalono, że właściwy komunikat był dopiero przygotowywany.

To nasze stanowisko w podobnej sprawie, która miała miejsce wcześniej. Teraz przygotowujemy nowe, ale nie wiem, kiedy będzie gotowe.

Jak więc brzmi tłumaczenie sieci Biedronka? “Najwyższa jakość i bezpieczeństwo produktów to jeden z priorytetów sieci sklepów Biedronka” – czytamy na początku.

Biedronka zapewnia: sklep zostanie wysprzątany. Dlaczego nie był wcześniej?

Obecność myszy w pobliżu jedzenia stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia ludzi. Gryzonie mogą być nosicielami groźnych patogenów, takich jak bakterie, wirusy i pasożyty. Zanieczyszczenie pożywienia może nastąpić w skutek oddania na nie moczu czy kału, ale też poprzez ocieranie się sierści zwierzęcia czy jego ślinę. U niektórych osób występują ponadto alergie, których uaktywnienie w skrajnych przypadkach prowadzi do uduszenia.

Sieć Biedronka około godz. 12 we wtorek, 12 lutego, przekazała swoje oświadczenie w sprawie myszy w jednym ze sklepów. Zapewniono, że punkt został poddany deratyzacji z pomocą personelu i profesjonalnej firmy, która kilkukrotnie go skontroluje. Na czas prowadzonych działań obiekt został zamknięty dla klientów.

Najwyższa jakość i bezpieczeństwo produktów to jeden z priorytetów sieci sklepów Biedronka. Każdy sygnał wskazujący na możliwość obniżenia jakości, nawet incydentalny, jest traktowany z pełną powagą i bezzwłocznie sprawdzany. Po wykryciu szkodnika w jednym z naszych 3730 sklepów personel natychmiast wezwał specjalistyczną firmę deratyzacyjną, która skutecznie przeprowadziła cały proces – Wojciech Kondej, starszy menedżer sprzedaży w sieci Biedronka, cytowany przez “Fakt”.

Kondej podkreśla, że sklep posiada swoje rygorystyczne procedury, które mają zapobiegać takim incydentom. Dodatkowo sieć prowadzi ciągłe kontrole punktów sprzedaży.

Dodatkowo procedury DDD (dezynsekcja, dezynfekcja i deratyzacja), opracowane i wdrożone w sieci, są regularnie audytowane przez zewnętrzne jednostki, a wszelkie nieprawidłowości zgłaszane przez obsługę sklepów są rejestrowane.

Sprawdź: PILNE. Zełenski złożył propozycję Putinowi. Mocna odpowiedź Kremla

Poszła po słodycze do Biedronki, teraz ostrzega innych klientów. Nagranie obiega sieć lotem błyskawicy
Nie żyje 39-letnia kobieta. Porażające, co zrobił jej własny mąż
Obserwuj nas w
autor
Patryk Idziak

Redaktor portalu Goniec.pl. Kocham kino i musicale. Interesuję się tym, co wpływa na sukcesy filmowych produkcji, czytam, a także nieustannie zgłębiam popkulturę. Zajmuje to niemal mój cały czas i jest mi z tym bardzo dobrze.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
non-fiction wiadomości finanse technologia zdrowie rozrywka sport