Polscy detektywi wylatują do Azji. Będą szukać porwanej 21-latki
W poniedziałek 6 listopada ekipa polskich detektywów ma wylecieć do Azji, aby odnaleźć tam 21-latkę z Ukrainy. Kobieta miała zostać uprowadzona, gdy pracowała w jednym z hoteli w Tajlandii. Po porwaniu udało jej się jednak skontaktować z mieszkającym w Polsce bratem. To on poprosił o pomoc prywatny zespół śledczych.
21-letnia Ukrainka porwana w Tajlandii
Ta historia spokojnie mogłaby być kanwą dla obfitującego w dreszcze emocji kryminału, jednak dzieje się naprawdę, a w jej centrum jest zaledwie 21-letnia kobieta z Ukrainy.
Jak podaje Polska Agencja Prasowa, bliscy Bogdany twierdzą, że ta kilka miesięcy temu, celem podjęcia pracy zarobkowej, wyleciała do Tajlandii, aby zatrudnić się w jednym z tamtejszych hoteli.
Kilkanaście tygodni temu, niestety, miało dojść do porwania młodej Ukrainki i wywiezienia jej prawdopodobnie do sąsiedniego kraju . Jakimś cudem udało jej się w tym czasie skontaktować z bratem mieszkającym w Katowicach. Ten obrał sobie za cel uwolnienie siostry.
Poszukiwaniem kobiety zajmują się polscy detektywi
Z przejmującej relacji Bogdany miało wynikać, że dwukrotnie próbowała wymknąć się oprawcom, ale za każdym razem skutkowało to brutalnym pobiciem i zakuciem w kajdanki . 21-latka nie dysponuje w tej chwili żadnymi dokumentami, ma za to znajdować się w licznej grupie uprowadzonych.
ZOBACZ: W lesie znaleziono zwłoki mężczyzny. Wszystko wskazuje, że był poszukiwany
Brat kobiety postanowił skontaktować się z założoną w Polsce firmą detektywistyczną, która prowadzi poszukiwania na całym świecie. Jej pracownicy potwierdzili, że Bogdana została porwana i podobno ustalili aktualne miejsce jej pobytu.
- Mamy ustalone miejsce, w którym przebywa, natomiast ze względów bezpieczeństwa nie udzielamy szczegółowej informacji - powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową szef zespołu śledczego zaangażowanego w poszukiwania, Dawid Burzacki.
W poniedziałek ekipa wylatuje do Azji
Burzacki dodał również, że z materiału, który posiadają detektywi jednoznacznie wynika, iż dziewczyna jest przetrzymywana wbrew jej woli i stała się ofiarą przemocy zarówno fizycznej, jak i psychicznej .
Grupa śledcza chce uwolnić Bogdanę i ewakuować do najbliższej ukraińskiej lub polskiej jednostki konsularnej . Z powodu trudnej sytuacji finansowej rodziny 21-latki, ekipa zrzekła się wynagrodzenia.
ZOBACZ: Rodzicom powiedziano, że ich syn nie żyje. Pół roku później odebrali od niego telefon
Sprawa, jak podają media, została także zgłoszona do katowickiej policji . Niestety, ponieważ Bogdana nigdy nie była mieszkanką naszego kraju, mundurowi nie mają podstaw prawnych do podejmowania jakichkolwiek czynności.
Źródło: PAP