Policjanci ruszyli w pościg za kierowcą, ten nagle wyskoczył z auta. Powód jest oszałamiający
Do niecodziennej sytuacji doszło w ostatnich dniach na ulicy Częstochowy. Policjanci ruszyli w pościg za kierowcą, który znacznie przekroczył prędkość. Nagle roztrzęsiony mężczyzna wysiadł z auta. – Proszę was, bo krwawi mi dziecko – słychać na nagraniu z interwencji udostępnionym przez funkcjonariuszy. Jak się okazało, pilnej pomocy potrzebowała 4-miesięczna córka mężczyzny.
Dramatyczna interwencja policjantów w Częstochowie
Do zdarzenia doszło w miniony wtorek w Częstochowie . Policjanci patrolowali ulice miasta, gdy na ulicy Warszawskiej zauważyli kierowcę, który znacznie przekroczył dopuszczalną prędkość. Funkcjonariusze postanowili niezwłocznie podjąć interwencję i ruszyli za nim w pościg. Po chwili na jaw wyszły dramatyczne kulisy.
Po chwili auto zatrzymało się i wysiadł z niego roztrzęsiony kierujący, prosząc stróżów prawa o pomoc - relacjonują policjanci.
Śląska Policja opublikowała nagranie z radiowozu policjantów. W pewnym momencie kierowca podchodzi do mundurowych, wypowiadając niepokojące słowa.
Ja jadę z dzieckiem na SOR, proszę was, bo krwawi mi dziecko - słyszymy na nagraniu.
Liczyła się każda sekunda
W odpowiedzi na słowa roztrzęsionego kierowcy policjanci poinformowali, że włączają sygnały dźwiękowe i będą eskortować go do szpitala. Jak się okazało, w samochodzie poza dzieckiem, które doznało krwotoku, znajdowała się również matka.
Mundurowi, widząc, że liczy się każda sekunda, od razu podjęli decyzję o eskortowaniu pojazdu do szpitala, co drogą radiową przekazali dyżurnemu - relacjonuje Śląska Policja.
ZOBACZ: Nagle z hukiem zawaliła się część budynku. Dramatyczne nagranie krąży po sieci
Zatrzymaliśmy do kontroli na ulicy Warszawskiej pojazd. Wybiegł mężczyzna, mówi, że dziecko ma w aucie, silnie krwawi, eskorta na Parkitkę - zgłosili policjanci przez radio.
Policjanci opublikowali dramatyczne nagranie
Policjanci bardzo szybko otrzymali wsparcie kolejnego patrolu, który usłyszał ich zgłoszenie przekazane dyżurnemu.
[…]będąc w pobliżu, usłyszał tę korespondencję i bez wahania ruszył z pomocą po to, aby jak najszybciej 4-miesięczna dziewczynka trafiła pod opiekę lekarzy. Mundurowi "na sygnałach" eskortowali rodziców, by ich córeczka na czas otrzymała pomoc lekarzy. Dzięki działaniom policjantów obu patroli, dziecko dotarł do szpitala w możliwie jak najkrótszym czasie.
ZOBACZ: 27-latek nie żyje, reanimację rozpoczęli świadkowie. Nie pomogło nawet LPR
Policja nie informuje, w jakim stanie obecnie jest 4-miesięczne dziecko. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z interwencji: