Pojechali do Pcimia i zapytali o Daniela Obajtka. Zaskakujące, jak zareagowali mieszkańcy
Nie milkną echa odwołania Daniela Obajtka z funkcji prezesa PKN Orlen. Były wójt gminy Pcim przebojem wdarł się na salony rodzimej polityki, obejmując intratną posadę szefa jednej z największych spółek w naszym kraju. Dziennikarze “Faktu” wybrali się w jego rodzinne strony, chcąc dowiedzieć się, co tamtejsi mieszkańcy sądzą o jego osobie. Ich opinia może zaskoczyć niejednego.
Daniel Obajtek odwołany z funkcji prezesa PKN Orlen
W czwartek 1 lutego całą Polskę obiegła zaskakująca informacja o odwołaniu Daniela Obajtka z funkcji prezesa PKN Orlen . Były wójt gminy Pcim piastował to stanowisko od 6 lutego 2018 roku. Wówczas rodzime media szeroko rozpisywały się o jego błyskawicznym awansie, oceniając ten wybór w kategoriach sporego zaskoczenia.
Co niezwykle ważne, oficjalna decyzja zapadła na długo przed upływem kadencji Obajtka, która miała skończyć się dopiero w 2026 r. Sam zainteresowany oświadczył, że "oddaje się do dyspozycji rady nadzorczej". Jego kadencja wygaśnie wraz z dniem 5 lutego bieżącego roku.
Wcześniej, bo w latach 2006-2015 pełnił on funkcję wójta gminy Pcim. Tuż po przejęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość w 2015 roku przejął obowiązki prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Później jego kariera nabrała gigantycznego rozpędu.
Donald Tusk zareagował na odwołanie Daniela Obajtka. “Dobry czwartek, jedziemy dalej”
W 2017 roku
Daniel Obajtek doczekał się kolejnej zmiany stanowiska
, tym razem na prezesa grupy Energa. Warto zaznaczyć, że w latach 2016-2018 był on również członkiem rady nadzorczej spółki Lotos Paliwa. Finalnie 6 lutego 2018 został prezesem PKN Orlen.
Daniel Obajtek nie jest już prezesem PKN Orlen. Mieszkańcy Pcimia zabrali głos
Jak można się spodziewać, decyzja o odwołaniu Daniela Obajtka obiła się szerokim echem w całej Polsce. Zaskakujące wieści dotarły również do małopolskiego Pcimia , w którym pierwszej kroki na drodze swojej bogatej kariery stawiał były szef Orlenu.
To, co o Danielu Obajtku sądzą mieszkańcy miejscowości w powiecie myślenickim postanowili sprawdzić dziennikarze “Faktu”. Okazuje się, że były wójt cieszy się naprawdę sporym szacunkiem lokalnej społeczności , a zdecydowana większość ludzi ocenia jego pracę bardzo pozytywnie, wskazując, że oprócz gospodarności potrafił dotrzymywać złożonych obietnic.
Proszę pani, tu nie raz dziennikarze przyjeżdżali pytać o Obajtka. Nikt nic nie powie, tu się wszyscy znają. Obiecał, że mi zrobi drogę i zrobił. Wszyscy sąsiedzi go chwalą - podkreśliła jedna z mieszkanek Pcimia w rozmowie z “Fakt.pl”.
W przypadku innych mieszkańców występowała podobna retoryka. Osoba byłego szefa Orlenu była oceniana niezwykle pozytywnie. Spore grono osób jawnie sugerowało, że dziennikarze szukają taniej sensacji pytając tylko i wyłącznie o niego.
Nikt tu złego słowa na niego nie powie. Dobrym wójtem był, ludzie go sobie chwalą. Ale po co o tym pisać? - dodała inna osoba.
Daniel Obajtek skomentował swoje odwołanie. Padły ważne słowa
W czwartek 1 lutego Daniel Obajtek poinformował, że jest do dyspozycji rady nadzorczej PKN Orlen. W swojej wypowiedzi zaznaczył, że jest to “sprawa honorowa”.
Były wójt Pcimia był pytany przez dziennikarzy o to, dlaczego wbrew swoim zapowiedziom nie zrezygnował ze stanowiska nawet trzy miesiące po wyborach. W odpowiedzi zaznaczył, że nie zdecydował się na taki ruch, bo jest „odpowiedzialnym człowiekiem”.
Orlen to nie jest mały grajdoł, gdzie w każdej chwili można otrzepać marynarkę i wyjść. (...) Jest moja odpowiedzialność za zamknięcie roku, budżetu, za skończenie kwestii inwestycyjnych. To my jako Orlen zwołaliśmy nadzwyczajne walne zgromadzenie na 6 lutego bieżącego roku - podkreślił.