Pogrzeb projektantki i jej syna. Niezwykłe sceny wśród tłumu gwiazd
Agnieszka Guz, popularna i ceniona projektantka gwiazd, zginęła w wypadku samochodowym, w wyniku którego śmierć poniósł także jej syn. Do tragicznego zdarzenia doszło na drodze pod Olsztynem, gdzie w zatrzymany na poboczu samochód uderzyła rozpędzona ciężarówka. W środę, 25 września, odbył się ich pogrzeb. Przyjaciółki projektantki zdobyły się na poruszający gest.
Tragiczna śmierć projektantki gwiazd i jej syna
Wstrząsające sceny rozegrały się 18 września na trasie S7 pod Olsztynem. W zatrzymany na poboczu samochód Agnieszki Guz z niewyjaśnionych przyczyn uderzyła ciężarówka. Zginął kierowca oraz projektantka i jej syn, którzy wcześniej wysiedli ze swojego pojazdu.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że 37-letni kierujący pojazdem ciężarowym z naczepą z niewyjaśnionych przyczyn najechał na znajdujące się na poboczu volvo i przebywające przy nim osoby – poinformowała kom. Anna Balińska z KMP w Olsztynie.
Pogrzeb Agnieszki Guz i jej syna. Te słowa poruszają do łez
Agnieszka Guz była projektantką, z usług której chętnie korzystały największe polskie gwiazdy. Wśród jej klientek były m.in. Edyta Górniak czy Natalia Kukulska. Miała 49 lat, jej syn Tytus zaledwie 15. Według relacji Super Expressu, ich pogrzeb odbył się w środę, 25 września, w Sandomierzu.
Agnieszka dała się poznać jako osoba, która kochała projektowanie. Wszyscy, którzy z nią współpracowali, dobrze ją wspominają. Każdy może potwierdzić, że była dobra i serdeczna. Kochała też swoją wspaniałą rodzinę: męża i dzieci – powiedziała bliska osoba Agnieszki Guz.
Czytaj także : Tragiczny finał wakacji. Ojciec dwójki dzieci zmarł tuż po wyjściu z samolotu
Projektantka, w chwili gdy doszło do wypadku, podróżowała jeszcze z mężem i ich córką. Oboje byli więc świadkami dramatycznego zdarzenia, jednak wyszli z niego cało.
Wyjątkowy gest przyjaciółek projektantki na pogrzebie
Przyjaciółki Agnieszki Guz, wiedząc, jak wiele czasu poświęcała swojej pasji, oddały jej hołd we wzruszającym geście. Według Super Expressu kobiety ubrały się w zaprojektowane przez nią czarne kreacje. Na grobie złożono zaś białe róże.
Kochała to, co robiła, i kochali ją ludzie wokół (...) Pasję przełożyła na życie i się w tym spełniała. Była bardzo dobrą kobietą – mówił ksiądz, cytowany przez Super Express.
Zobacz : Pokazali to na sam koniec "Teleexpressu". Polacy złapali się za głowy