Pogrzeb 8-letniego Kamilka. W rękach żałobników można dostrzec jedną rzecz, poruszający widok przed kościołem
W sobotę o godzinie 13 odbędzie się pogrzeb 8-letniego Kamilka. Uroczystości pogrzebowe będą miały miejsce na cmentarzu Kule w Częstochowie. Przed kościołem gromadzą się już tłumy. - Postaram się, by pożegnanie było godnym hołdem dla Kamilka - zapowiedział Piotr Kucharczyk, który bezinteresownie zaangażował się w pomoc dla skatowanego chłopca i jego rodziny.
Pogrzeb 8-letniego Kamilka z Częstochowy
W poniedziałek 8 maja Polskę obiegła tragiczna informacja o śmierci 8-letniego Kamilka z Częstochowy. Uroczystości pogrzebowe chłopca odbędą się w sobotę, 13 maja na cmentarzu Kule w Częstochowie. Koszty pogrzebu pokryje Pan Piotr, który bezinteresownie wspierał Kamilka oraz jego rodzinę.
– Postaram się, by pożegnanie było godnym hołdem dla Kamilka. Chcemy Kamilkowi oddać hołd i uczcić jego pamięć. By żadne inne dziecko w Polsce nie doznało już takich krzywd. Byliśmy myślami, uczuciami, sercem i modlitwą przez cały czas przy Kamilku – tłumaczył poruszony mężczyzna.
Tłumy gromadzą się przed kościołem. Pożegnanie 8-letniego Kamilka
Początek uroczystości zaplanowano na godzinę 13. Przed wejściem do świątyni tłumy ludzi zgromadziły się jednak już znacznie wcześniej. "Dzisiaj w Częstochowie tysiącami serc żegnamy Kamilka, który przeżył Auschwitz XXI wieku wśród wszystkich ludzi. Spoczywaj w spokoju Aniołku. Czy widzisz tam z góry swoją armię?! Przysięgam Ci, że będę widzieć i słyszeć. Przysięgam Ci nie być obojętną - napisała na Facebooku wstrząśnięta uczestniczka pogrzebu.
Na miejscu obecna jest redakcja naszego portalu. Wiele ludzi przybyło z biało-niebieskimi balonikami. Przed świątynią zebrała się masa pogrążonych w smutku Polaków.
Polskę obiegła tragiczna informacja. Nie żyje 8-letni Kamilek z Częstochowy
W poniedziałek spełnił się najczarniejszy scenariusz ws. 8-letniego Kamilka z Częstochowy. Walczący od kilku tygodni o życie chłopca lekarze przekazali smutne wieści o jego śmierci . Chłopczykowi nie udało się odzyskać zdrowia po tym, jak został skatowany przez ojczyma. Dawid B. miał go bić, przypalać papierosami i kłaść na rozgrzanym piecu. Mężczyzna usłyszał już zarzuty.
Źródło: goniec.pl