Pies zaprowadził ją do dziury w środku lasu. W środku czekała na nią niespodzianka

Odkrycie w fińskim lesie

W 2014 roku w fińskim Joutseno kobieta zauważyła poruszającego się samotnie psa na skraju lasu. Doszła do wniosku, że suczka musi mieć szczenięta. Zaniosła więc jedzenie do lasu i spytała okolicznych mieszkańców czy ktoś rozpoznaje zwierzę.

Właściciela psa nie znaleziono, ale śnieg, który spadł na ziemię, pomógł kobiecie. Opierając się na śladach psa, znalazła dół, zgłosiła sprawę funkcjonariuszom odpowiednich służb. Ci znaleźli 9 szczeniaków.

Funkcjonariusza przekazała, że zarówno matka, jak i młode były dzikimi zwierzętami. Szczeniaki całe życie spędziły w leśnej dziurze pod opieką suczki. - Wyjście z dziury było tak strome i śliskie, że szczenięta nie mogły się po nim wspiąć - przekazała Laura Hölkki. - Nie miały kontaktu z człowiekiem. Zachowywały się jak dzikie zwierzęta, kiedy szliśmy do dziury - relacjonowała.

"Zadziwiająco dobry" stan szczeniaków

Hölkki mówiła, że znalezione szczenięta są w zadziwiająco dobrym stanie. Weterynarz, który je badał, również był zachwycony dobrą kondycją szczeniąt. Według jego oceny miały 6-7 tygodni. - To niewiarygodne, że matka była w stanie utrzymać szczenięta przy życiu na zewnątrz w tak ujemnych temperaturach - mówiła funkcjonariuszka. W Joutseno w południowo-wschodniej części kraju tuż przy granicy z Rosją było wtedy -20°C.

Minęły trzy godziny, zanim schwytano szczenięta przerażone perspektywą kontaktu z człowiekiem. Po tym, jak je zbadano i odrobaczono, po psiaki zaczęły ustawiać się kolejki chętnych do adopcji. Przygarnięcie szczeniaka było obwarowane uiszczeniem wpłaty na lokalne pogotowie zwierzęce.

Artykuły polecane przez Goniec.pl :

• Sceny jak z filmu w polskim mieście. Na widok policji rzucił się do ucieczki, nie żyje jedna osoba

• Grób Benedykta XVI został udostępniony dla wiernych

• Sprawa rozbitego radiowozu z nastolatkami. Roman Giertych ujawnia szczegóły

Źródło: www.iltalehti.fi