Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Świat > Piekielny spektakl na Sycylii. Etna eksplodowała fontannami lawy
Krzysztof Idziak
Krzysztof Idziak 29.12.2025 09:21

Piekielny spektakl na Sycylii. Etna eksplodowała fontannami lawy

Piekielny spektakl na Sycylii. Etna eksplodowała fontannami lawy
@etnaboris/X

Sycylijski gigant znowu się budzi, przypominając o swojej niszczycielskiej sile. Jak informuje w oficjalnych komunikatach włoski Narodowy Instytut Geofizyki i Wulkanologii INGV, najwyższy czynny wulkan Europy wszedł w fazę intensywnej erupcji, wyrzucając w górę potężne fontanny lawy i gęste kłęby dymu. Po niemal trzech dekadach uśpienia do życia powrócił jeden z jego kluczowych punktów, fundując mieszkańcom i turystom widowisko mrożące krew w żyłach.

  • Powrót aktywności krateru północno-wschodniego
  • Fontanny ognia i kilkukilometrowa kolumna pyłu
  • Kontrastowy krajobraz: narciarze u stóp wulkanu
  • Czerwony alarm dla lotnictwa i stały dozór

Powrót aktywności krateru północno-wschodniego

W dniach 26–27 grudnia wulkan Etna na wschodnim wybrzeżu Sycylii wszedł w niezwykle gwałtowną fazę aktywności. Najwyższy i najbardziej nieprzewidywalny wulkan Europy wyrzucał w powietrze strumienie rozżarzonej lawy oraz gęste chmury popiołu, które wznosiły się w spektakularne fontanny ognia, tworząc niezwykle widowiskowy i jednocześnie groźny spektakl natury.

Widok ten przyciągnął uwagę mieszkańców oraz turystów, jednocześnie wywołując obawy o bezpieczeństwo okolicznych miejscowości. Jak informuje INGV, erupcja rozpoczęła się w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, przypominając, że Etna pozostaje jednym z najbardziej aktywnych i groźnych wulkanów na świecie. 

Fontanny ognia i kilkukilometrowa kolumna pyłu

Najbardziej sensacyjnym aspektem obecnej erupcji jest fakt, że ogień i popiół wydobywają się z krateru północno-wschodniego. Jest to najstarszy i najwyżej położony z czterech głównych kraterów szczytowych Etny, który pozostawał we względnym spokoju przez blisko 28 lat. Jego nagłe przebudzenie pod koniec grudnia 2025 roku zaskoczyło nawet stałych obserwatorów wulkanu, stanowiąc wyraźny sygnał zmian w wewnętrznej dynamice magmy pod sycylijską ziemią.

W kulminacyjnym momencie aktywności, wulkan wyrzucał w niebo fontanny płynnej lawy, które osiągały wysokość od 300 do nawet 400 metrów. Nad szczytem uformowała się gigantyczna kolumna erupcyjna składająca się z gazów i popiołu, która wzniosła się na wysokość kilku kilometrów. Silny wiatr zepchnął chmurę pyłu w kierunku zachodnim i południowo-zachodnim, co doprowadziło do opadów czarnego osadu wulkanicznego na okoliczne miasta i kurorty, m.in. w rejonie Piano Provenzana i popularnej Taorminy.

Kontrastowy krajobraz: narciarze u stóp wulkanu

Mimo groźnych zjawisk, życie na zboczach góry toczyło się własnym rytmem, tworząc surrealistyczne obrazy. Podczas gdy z krateru wydobywały się kłęby dymu i słychać było potężne huki, na niższych partiach stoków narciarze korzystali z uroków zimy, zjeżdżając po śniegu w cieniu erupcji. Spektaklowi towarzyszyły jednak zjawiska budzące niepokój: serie głośnych eksplozji słyszalnych w promieniu wielu kilometrów oraz wstrząsy sejsmiczne, z których najsilniejszy osiągnął magnitudę 2,4.

Czerwony alarm dla lotnictwa i stały dozór

Gwałtowny wyrzut pyłu wymusił na władzach wprowadzenie czerwonego alarmu dla lotnictwa (VONA). Pył wulkaniczny stanowi bowiem poważne zagrożenie dla systemów nawigacyjnych i silników samolotów, co postawiło w stan gotowości międzynarodowe lotnisko w Katanii. Eksperci z INGV nieustannie monitorują sytuację przy użyciu nowoczesnych systemów termowizyjnych i sejsmografów, starając się ocenić, czy obecny „ognisty spektakl” jest zapowiedzią dłuższej serii wybuchów, czy jedynie krótkotrwałym epizodem w bogatej historii Etny.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News