Panikę w TVP widać gołym okiem. W "Wiadomościach" widzowie zobaczyli zaskakujące sceny
W ostatnich dniach, podczas wieczornych "Wiadomości" pojawiają się materiały, w których telewizja przekonuje swoich widzów, że opozycyjne zapowiedzi wielkich zmian w TVP nie podobają się większości Polaków. "Wiadomości" poprosiły widzów o wsparcie. Nie inaczej było we wtorkowym wydaniu programu. Wyemitowano nawet telefony od widzów.
"Wiadomości" straszą swoich widzów likwidacją mediów publicznych
Wtorkowe "Wiadomości" 31 października poprowadziła Marta Kielczyk . W programie po raz kolejny poruszono kwestie zmian, do jakich miałoby dojść w TVP po zmianie władzy w Polsce. - Zapowiedź likwidacji mediów publicznych wywołuje zdecydowany sprzeciw widzów - już na początku swojego materiału zaznaczyła Anna Pawelec.
Chwilę później wyemitowano wypowiedzi przypadkowych przechodniów. - Media publiczne są najlepsze, prawdziwe, wspaniałe, jestem bardzo zadowolona. Będziemy walczyć o te media - mówiła jedna z kobiet. - Telewizję teraźniejszą można słuchać, ale oni chcą wprowadzić niemiecką telewizję. Nie, dziękuję - stwierdził z kolei jeden z zapytanych mężczyzn, a autorka materiału wyjaśniła, że "oni", czyli partie opozycyjne na czele z Donaldem Tuskiem".
"Wiadomości" jednoznacznie o mediach publicznych po zmianie władzy
Po wypowiedziach przechodniów wyemitowano słowa Donalda Tuska , które lider PO wypowiedział na jednym ze spotkań podczas kampanii wyborczej. - Nie trzeba będzie zmienić żadnej ustawy, nie będę musiał czekać na podpis prezydenta Dudy. Z dnia na dzień odzyskacie media publiczne - mówił wówczas Tusk. Autorka materiału zaznaczyła, że słowa "odzyskanie" tak naprawdę mają oznaczać "przejęcie mediów przez polityków opozycji".
W materiale "Wiadomości", Dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich Jolanta Hajdasz stwierdziła, że opozycji nie zależy tylko na wyrzuceniu dziennikarzy TVP z pracy, ale także na pozbawieniu ich dobrego imienia.
"Wiadomości" wyemitowały telefony od widzów
"Wiadomości" na poparcie swojej tezy o tym, że widzowie boją się zmian w mediach publicznych, które zamierza wprowadzić opozycja, wyemitowały nawet telefony od zwolenników TVP. - Telewizja Polska ma zostać. Trzeba ochronić rzetelną, trudną pracę dziennikarzy […] Popieram Telewizję Polską i rzetelnych dziennikarzy w niej pracujących […] Uważam, że dokąd polskie media będą istnieć, to i Polska będzie wolna. Nie wyobrażam sobie telewizji bez was - słyszeliśmy między innymi.
Na koniec swojego materiału, Anna Pawelec zachęciła widzów do dalszego kontaktu telefonicznego. - Cały czas czekamy na Państwa głosy. Zapraszamy do kontaktu telefonicznie, bądź mailowo. Mile widziane są również krótkie nagrania wideo - powiedziała.
Źródło: Wiadomości TVP (31.10.23)