Owsiak wyjawił, ile zebrał WOŚP. Trudno uwierzyć, co stało się w dniu finału, głośno o tym w całej Polsce

Jerzy Owsiak po raz kolejny podzielił się szczegółami dotyczącymi finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W swoim najnowszym wpisie nie tylko podsumował tegoroczne aukcje, ale także opowiedział o wyjątkowym podarunku, który trafił na licytację. Historia, którą przytoczył, pokazuje, jak wielkie znaczenie mają nawet najmniejsze gesty wsparcia.
Rekordowe aukcje i ogromna kwota zebrana przez WOŚP
W tym roku aukcje Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. W poniedziałek o godzinie 23:59 zakończyły się wszystkie licytacje.
Na pewno wiecie o tych rekordowych i tych malutkich, ale wszystko razem złożyło się na ogólny wynik deklarowany 31 879 534 zł. Aukcji było 194 786 - przekazał Owsiak.
Wśród najciekawszych przedmiotów i wydarzeń, które można było wylicytować, znalazły się między innymi wspólna partia golfa z Omeną Mensah i Rafałem Brzoską, a także sprzątanie domu przez Macieja Musiała w rytm piosenki "Explosion". Nie zabrakło również sportowych emocji - jedną z popularniejszych aukcji był mecz i trening z udziałem drużyny FC Barcelony i Roberta Lewandowskiego.
Było chwilę po 16:00. Tragedia na polskiej trasie, nie żyją 3 osoby w tym dziecko. Ratownicy byli bezradniSpektakularna aukcja Donalda Tuska
Wielką uwagę przyciągnęła również oferta premiera Donalda Tuska. Jego aukcja zakończyła się 10 lutego przed południem, a udział w niej wzięło 37 użytkowników. Ostateczna kwota, jaką udało się osiągnąć, wyniosła 500 500 zł, co czyni ją jedną z najdroższych aukcji tegorocznej edycji WOŚP.
33. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy po raz kolejny udowodnił, jak wielką moc ma wspólne działanie. Dzięki zaangażowaniu setek tysięcy ludzi udało się zebrać rekordową sumę, która zostanie przeznaczona na ratowanie zdrowia i życia potrzebujących.
Niezwykły podarunek od sąsiadki. Jurek Owsiak wyjawił piękną historię
Niedawno Jerzy Owsiak zdradził, że tuż przed wyruszeniem do finałowego studia, czekała na niego niespodzianka.
O 7 rano, 26 stycznia, pochyliłem się, wychodząc z domu, aby podnieść kopertę od mojej sąsiadki Niny. Zostawiła ją wieczorem, wiedząc, że kiedy będę rano wychodził i jechał do finałowego studia, po prostu na nią trafię. W środku bardzo kolorowa plecionka, którą mam na ręku do dzisiaj i piękne, gliniane serduszko pokryte połyskującą emalią. Własna robota w wykonaniu mojej 10-letniej sąsiadki Niny - napisał Owsiak.
Ten drobny gest poruszył go na tyle, że postanowił przekazać podarunek na licytację.
Wszystkim pokazywałem serduszko, także naszym kardiochirurgom, którzy pochwalili, że wszystko się tutaj zgadza. To spowodowało, że pokazywałem, pokazywałem i nie wrzuciłem od razu na licytację. Zrobiłem to dzień później, zaraz po konferencji, a serduszko, tak jak wiele innych przedmiotów, własnoręcznie oprawiłem, dodając temu piękny walor. Licytacja fantastycznie poszybowała. Zakończyła się sumą 3 852 zł - podsumował.





































