Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Oburzające słowa podczas pogrzebu Jerzego Stuhra. Nie ugryzła się w język
Patryk Idziak
Patryk Idziak 17.07.2024 20:43

Oburzające słowa podczas pogrzebu Jerzego Stuhra. Nie ugryzła się w język

Agnieszka Holland Jerzy Stuhr
fot. KAPiF

Jerzy Stuhr został pochowany na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Podczas pogrzebu przemowę wygłosiła Agnieszka Holland, która pokusiła się o niezbyt stosowne stwierdzenie. W tłumie natychmiast przeszedł pomruk.

Pogrzeb Jerzego Stuhra

Pogrzeb Jerzego Stuhra odbył się 17 lipca 2024 roku. Uroczystość rozpoczęto mszą świętą w kościele św. Piotra i Pawła w Krakowie, a następnie przeniesiono na Cmentarz Rakowicki, gdzie urna z prochami Jerzego Stuhra została złożona do rodzinnego grobowca. 

Aktora żegnały tłumy ludzi, w tym takie gwiazdy filmografii, jak Bartosz Opania, Zbigniew Zamachowski czy Agnieszka Holland. Reżyserka zdecydowała się wspomnieć Jerzego Stuhra, jednak zrobiła to nie do końca tak, jak można było przypuszczać.

Kobieta runęła na ziemię na pogrzebie Jerzego Stuhra. Ksiądz musiał zareagować Tak odszedł Jerzy Stuhr. Prawda wyszła na jaw na pogrzebie

Agnieszka Holland na pogrzebie Jerzego Stuhra

Jerzy Stuhr i Agnieszka Holland współpracowali ze sobą po raz pierwszy na planie filmu “Aktorzy prowincjonalni”. Później dane im było tworzyć jeszcze inne projekty, a także poznawać się prywatnie. To właśnie reżyserka przemawiała nad grobem zmarłego kolegi, który całą swoją działalnością, jak wspomniała, pozostawił po sobie niezmywalny ślad.

Wyposażył nas w wielkie bogactwo, bo są ludzie, którzy przechodzą przez życie i nie zostawiają prawie śladu. Wypłukują się z pamięci zarówno bliskich i znajomych i kolejnych pokoleń. Natomiast Jurek zostawił tyle świadectw materialnych i niematerialnych... To jest tak bogate i będzie się nieustannie aktualizować. Mamy to my, mają kolejne pokolenia, nawet pokolenie jego wnuków – mówiła.

Agnieszka Holland wyraziła ogromne uznanie wobec jego zdolności aktorskich, które przeplatały się z prawdziwym życiem. Przytoczyła historię, jak po powrocie zza granicy spotkała się z Jerzym Stuhrem i była zaskoczona zmianą, jaka nastąpiła w aktorze.

Długo mnie nie było w Polsce, przyjechałam, a on został rektorem Szkoły Teatralnej. Zobaczyłam innego człowieka, zobaczyłam człowieka, który gra, a zawsze grał każdą rolę z niebywałym poświęceniem. Grał rolę jego magnificencji. Powiedziałam mu "Jurek, ty już nie chodzisz, a kroczysz. Ty nie mówisz, a przemawiasz". Bałam się, że on się w tym zatraci. Później okazało się, że nie, choć pewien sposób mówienia mu został.

Agnieszka Holland wywoła poruszenie swoimi słowami

Poruszające słowa Agnieszki Holland o zmarłym Jerzym Stuhrze w większości spotkały się z aprobatą zgromadzonych. Ci, którzy go znali, wiedzieli, że aktor rzeczywiście miał tendencję do przeplatania swojej gry z codziennością. Niezaprzeczalnie stworzył też role, które w historii polskiego filmu już zawsze będą określane wybitnymi.

Agnieszka Holland w pewnym momencie nawiązała do jego zdolności rozumienia "prostego człowieka". Jak stwierdziła, chodziło o to, że Jerzy Stuhr nie tylko miał “plebejską twarz”, ale też po prostu był empatyczny wobec ludzi.

Określenie “plebejska twarz” wywołała szmer wśród słuchających, bo nie jest ono pozytywnie kojarzone. Ten nieudany, może trochę przekombinowany dobór słów nie miał jednak na celu urażenia zmarłego aktora.

Nikt nie zrozumiał tak i nie zagrał "prostego człowieka", cokolwiek by to pojęcie znaczyło – no jest ono oczywiście redukujące – chodzi o człowieka, który właśnie nie jest zawodowym inteligentem albo klasą średnią. I który może być w swojej szlachetności, w swojej wrażliwości odkryty w zupełnie inny sposób, ale też który może być kanalią.

Powiązane
Reksio
QUIZ. Kultowe bajki z czasów PRL. Tylko najlepsi zdobędą chociaż osiem punktów