Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Kobieta runęła na ziemię na pogrzebie Jerzego Stuhra. Ksiądz musiał zareagować
Patryk Idziak
Patryk Idziak 17.07.2024 18:36

Kobieta runęła na ziemię na pogrzebie Jerzego Stuhra. Ksiądz musiał zareagować

pogrzeb Jerzego Stuhra
fot. KAPiF Paweł Wodzyński/East News

Pogrzeb Jerzego Stuhra odbył się w środę 17 lipca. W jego ostatniej drodze towarzyszyły aktorowi tłumy ludzi chcących należycie pożegnać wielką postać polskiej kultury. Niestety doszło także do incydentu, na który natychmiast zareagował jeden z księży.

Jerzy Stuhr nie żyje. Odszedł po trudnej chorobie

Jerzy Stuhr w swoim życiu doświadczył wiele poważnych problemów zdrowotnych,  w tym m.in. dwóch zawałów serca i udaru mózgu. W 2011 roku usłyszał diagnozę nowotworu krtani. Po okresie lepszego samopoczucia niestety w 2023 roku nastąpił nawrót choroby i konieczne było wycięcie zaatakowanego narządu. Jerzy Stuhr zmarł 9 lipca 2024 roku.

Tak odszedł Jerzy Stuhr. Prawda wyszła na jaw na pogrzebie

Pogrzeb Jerzego Stuhra. Uczestnicy nie mogli znieść upału

Pogrzeb Jerzego Stuhra rozpoczął się 17 lipca o godzinie 12:00 mszą świętą w kościele św. Piotra i Pawła w Krakowie. Dwie godziny później uczestnicy opuścili świątynię, by przejść na Cmentarz Rakowiecki.

Dzień pogrzebu Jerzego Stuhra był niezwykle upalny. Nieznośne warunki atmosferyczne dały się odczuć już w kościele, gdzie stłoczeni żałobnicy ocierali pot z czoła. Wyjście na dwór i wystawienie się na bezpośrednie działanie promieni słonecznych dodatkowo to spotęgowało. Nagle jedna z kobiet zemdlała.

Przejmujące sceny na pogrzebie Jerzego Stuhra

Po tym, jak kobieta zemdlała, wśród obecnych przy niej ludzi wybuchła panika. Nie było wiadomo, co się dokładnie stało i jak odpowiednio zareagować. 

W jej stronę natychmiast pobiegł ksiądz, by udzielić pomocy. Krótko po nim zjawili się ratownicy medyczni. Kobieta usiadła na ławce w pobliżu grobowca Jerzego Stuhra i po pewnym czasie była w stanie kontynuować swój udział w pogrzebie.

Powiązane
Reksio
QUIZ. Kultowe bajki z czasów PRL. Tylko najlepsi zdobędą chociaż osiem punktów