Nowe informacje nt. zaginięcia Krzysztofa Dymińskiego. Plakaty trafiają na plebanie
Krzysztof Dymiński nadal pozostaje zaginiony. Rodzina nie przestaje wierzyć w to, że nastolatek odnajdzie się cały i zdrowy. Najnowsze doniesienia na temat tego, że widziano poszukiwanego chłopca, rozpaliły nową teorię na temat tego, co dzieje się z 16-letnim Krzysztofem. Osoby zaangażowane w sprawę wysyłają zdjęcia do konkretnych osób w Polsce, wszystko przez rzekomy cel Krzysztofa.
Nowe informacje na temat zaginięcia Krzysztofa Dymińskiego
Krzysztof Dymiński zniknął w połowie maja. Od tego czasu rodzice 16-latka nie ustają w poszukiwaniach syna. Prowadzą zakrojoną na szeroką skalę akcję, a główną platformą przekazywania informacji są media społecznościowe.
Niedawno mama Krzysztofa zaapelowała do syna o powrót do domu . W emocjonalnych słowach skierowanych wprost do syna nie ukrywała, że obawia się o jego bezpieczeństwo. Teraz w sprawie pojawiły się nowe informacje. Przez jedno nagranie z kamerki samochodowej pojawiła się nowa teoria na temat losów Krzysztofa Dymińskiego.
Poszukiwany 16-latek został pielgrzymem?
W połowie czerwca i pod koniec sierpnia 16-latek miał być widziany nad morzem . Krzysztof Dymiński miał zostać zauważony w Rowach oraz Ustce. - Był zaniedbany, szedł z różańcem - mówił świadek. Obecnie Polska żyje niewyraźnym nagraniem, na którym może być widoczny poszukiwany nastolatek z Warszawy.
Kobieta jadąca samochodem uchwyciła zaniedbanego pieszego, który łudząco przypomina Krzysztofa Dymińskiego. Było to na drodze krajowej nr 11 z Koszut do Kórnika w stronę Poznania. Nowa teoria dotycząca możliwych planów poszukiwanego chłopca wskazuje, że 16-latek z Warszawy może podążać świętym szlakiem prowadzącym poza granice Polski. Krzysztof Dymiński idzie Szlakiem Świętego Jakuba?
Księża dostają plakaty z wizerunkiem Krzysztofa Dymińskiego
Krzysztof Dymiński porzucił wszystko i został pielgrzymem? Jedna z teorii po najnowszych ustaleniach wskazuje, że 16-latek może podążać do grobu św. Jakuba w Santiago de Compostella.
- Z Warszawy szlak zaczyna się od Katedry św. Jana Chrzciciela, która znajduje się niecałe 2 km od Parku Traugutta, gdzie ostatni raz widziany był Krzysiu - zauważyła pani Maja zaangażowana w akcję poszukiwawczą Krzysztofa Dymińskiego. - Jeśli pokonuje drogę jakubową, warto zabezpieczyć te trasy, zanim dotrze do granicy. Chyba że idzie tylko do sanktuarium - dodaje pani Marzena.
W związku z nowymi ustaleniami do proboszczów i księży w całym kraju trafiają zdjęcia Krzysztofa Dymińskiego . Osoby zaangażowane w poszukiwania wskazują, że jeśli sytuacja związana jest z pielgrzymowaniem, to poszukiwany nastolatek nie będzie stronił od kościołów na trasie. - Jeśli macie bliskich w plebaniach, klasztorach, sanktuariach, miejscach świętych, wyślijcie im plakat. Niech pokazują go innym duchownym, osobom pracujących przy kościołach. Może ktoś go rozpozna i zatrzyma - apeluje pani Marzena.
Źródło: fakt.pl