Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Nieoczekiwane wyznanie córki Ewy Błaszczyk. Chodzi o jej siostrę
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 06.09.2024 17:12

Nieoczekiwane wyznanie córki Ewy Błaszczyk. Chodzi o jej siostrę

Ewa Błaszczyk
fot. KAPIF

Ewa Błaszczyk w swoim życiu przeżyła wiele osobistych tragedii. Straciła męża, a niedługo później na skutek nieszczęśliwego wypadku, jej córka zapadła w śpiączkę. Artystka nieustannie walczy o jej powrót do zdrowia, jednocześnie nie zapominając o swojej drugiej córce. Niedawno młoda kobieta postanowiła zabrać głos. Padły poruszające słowa.

Los okrutne doświadczył Ewę Błaszczyk

Los zdecydowanie nie oszczędzał Ewy Błaszczyk. W lutym 2000 roku zmarł jej mąż, pisarz i scenarzysta, Jacek Janczarski, a kilka miesięcy później w rodzinie doszło do kolejnej tragedii. Jej wówczas 6-letnia córka Ola zakrztusiła się tabletką, na skutek czego zapadła w śpiączkę. Aktorka postanowiła zawalczyć o jej powrót do zdrowia.

Dwa lata od tego feralnego zdarzenia założyła Fundacje “Akogo?”, której celem jest pomoc osobom przebywającym w śpiączce, a także ich najbliższym, których ta sytuacja dotknęła. Ogromnym sukcesem było powstanie kliniki “Budzik”. W placówce, dzięki nowoczesnym metodom leczenia, udało się wybudzić już wielu młodych pacjentów, co daje jednocześnie innym nadzieję. 

Ewa Błaszczyk stara się systematycznie informować opinię publiczną o tym, jak czuje się jej córka. Tym razem te informacje przekazała w rozmowie z Anną Pawelec dla “PRZEkanału”.

Jest stabilna. Nie ma żadnej infekcji, bo to jest niezwykle ważne, bo to zawsze cofa, a my staramy się iść do przodu. Ma teraz robią stymulację nerwu błędnego, naszego najdłuższego nerwu, który poprawia funkcjonowanie wszystkich organów, które po drodze spotyka, komunikuje mózg z jelitami i usprawnia wszystko po drodze, więc na pewno nie szkodzi, raczej poprawia. Będziemy robić porównawcze funkcje mózgu, czyli EEG i rezonans funkcjonalny - powiedziała aktorka.

Magda Gessler zobaczyła ceny i wypaliła. Jej zdaniem restauracja była zbyt tania Nowe zdjęcia księcia Williama wzbudziły sensację. Poddani zwracają uwagę na jeden szczegół

Ewa Błaszczyk może liczyć na wsparcie swojej drugiej córki

Ola Janczarska ma siostrę bliźniaczkę i to właśnie na nią może liczyć Ewa Błaszczyk. Marianna Janczarska prężnie wspiera aktorkę w działaniach, których zadaniem jest zadbanie o zdrowie Aleksandry. Ponadto próbuje swoich sił w aktorstwie, pisze książki, a także zaangażowana jest w pracę fundacji. 

ZOBACZ TAKŻE: Agnieszka Kaczorowska chroni wizerunek swoich dzieci. Powód może zaskoczyć

Choć wychowywała się w artystycznej rodzinie, u boku mamy - znanej aktorki, to jednak dotychczas stroniła od mediów. Tym razem zdecydowała się udzielić szczerego wywiadu, w którym opowiedziała o tragediach, które ją spotkały, o przeszłości swojego ojca, a także o planach na przyszłość.

Córka Ewy Błaszczyk udzieliła poruszającego wywiadu

Gdy zmarł Jacek Janczarski, Marianna Janczarska miała zaledwie 6 lat. Zdecydowała się na śmiały krok i napisała książkę o swoim ojcu. Zbierając materiały do niej, dowiedziała się czegoś zaskakującego.

Bardzo chciałam poznać mojego tatę, Jacka Janczarskiego, którego straciłam, kiedy byłam małą dziewczynką. Byłam z nim tylko sześć lat. Najpierw napisałam o nim pracę magisterską, potem książkę. Był znaną postacią, satyrykiem, scenarzystą, dramaturgiem. Zbierając materiały, odkryłam nawet, że miał trzy żony. Książka była dla mnie rodzajem terapii - zdradziła w rozmowie z “Życiem na Gorąco”.

Nie mogło zabraknąć rozmów na temat Oli Janczarskiej i tego, co ja spotkało. Marianna Janczarska nie ukrywa, że ten niefortunny wypadek był dla niej ogromnym przeżyciem. Początkowo wierzyła, że jej siostra wybudzi się ze śpiączki i wszystko będzie jak dawniej. Potem nadzieja przerodziła się w żal.

Po wypadku wierzyłam, że moja siostra Ola się obudzi. Potem odczuwałam żal, że przez jedną małą tabletkę traci życie, nie chodzi do szkoły, nie przeżywa miłości. Nie lubiłam sama zostawać w domu. Mama często zabierała mnie do teatru - wspominała Marianna Janczarska.

Córka Ewy Błaszczyk jest niezwykle dumna ze swojej mamy. W rozmowie z “Życiem na Gorąco” podkreśliła, że ona również musiała odnaleźć się w nowej sytuacji. Zaraziła ją chęcią niesienia pomocy innym.

Miałam wspaniałą rodzinę, a tu nagle odeszły z niej dwie ważne osoby. Tata i siostra, która zakrztusiła się tabletką. Od tamtej pory jest w śpiączce i nie ma z nią kontaktu. Ale zawsze pozostaje nadzieja. Moja mama musiała odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Byłam cały czas obok niej, chłonęłam to wszystko. Dla mnie naturalne jest to, że zostałam wiceprezesem Fundacji Ewy Błaszczyk „Akogo?”, działającej przy Klinice Budzik. Nie można zaprzepaścić spuścizny mamy - powiedziała córka aktorki.

Pomimo strasznych przeżyć i zmian, jakie nastąpiły w życiu Marianny Janczarskiej, stara się cały czas przeć do przodu i z nadzieją patrzeć w przyszłość. Zdradziła, że ma narzeczonego, z którym związana jest już od wielu lat i pragnie z nim założyć rodzinę. 

Chcę mieć kochające osoby obok, żyć dniem dzisiejszym i nie wracać do tego, co było. Mam dobry czas, mogę skupić się na pracy, sprawach prywatnych i realizowaniu pomysłów. Chciałabym zakosztować macierzyństwa. Z Kamilem jestem od ponad 9 lat. Kochamy się. Przywrócił mi utracone poczucie bezpieczeństwa. Ma w sobie czułość, której potrzebowałam - wyjaśniła Marianna Janczarska.