Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Niebywałe, co działo się za kulisami "halo, tu Polsat". Tak zachowywał się Miszczak
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 30.08.2024 18:27

Niebywałe, co działo się za kulisami "halo, tu Polsat". Tak zachowywał się Miszczak

Halo, tu Polsat
fot. KAPIF

W ostatni piątek sierpnia zadebiutował wyczekiwany przez wielu widzów “halo, tu Polsat!”, a jako pierwsi poranny format poprowadzili Agnieszka Hyży i Maciej Rock. Tuż po zakończeniu emisji zdradzili, co usłyszeli od ekipy. Wyjawili również, co wówczas robił Edward Miszczak.

Wystartował "halo, tu Polsat"

Piątek 30 sierpnia zapewne zapisze się w historii Polsatu. To właśnie wtedy na antenie stacji zadebiutował nowy program śniadaniowy “halo, tu Polsat”, a w premierowym wydaniu z widzami przywitali się: Agnieszka Hyży oraz Maciej Rock. 

Halo, halo. Dzień dobry, witamy was bardzo serdecznie. Jest nam niezmierni miło, że możemy spotkać się z wami po raz pierwszy. Wiele miesięcy przygotowań, fantastyczna załoga, której dzisiaj nie widać, ale są z nami i trzymają mocno kciuki. Mamy nadzieję, że złotymi zgłoskami zapiszemy się w annałach naszej telewizji. Będzie pełno przygód - powiedziała z uśmiechem na twarzy prowadząca.

Oprócz nich widzowie mieli okazję zobaczyć jeszcze kilka znajomych twarzy - w kuchni przywitał się z nimi Mateusz Gessler, przed kamerami zjawił się również Aleksander Sikora, który, według zapowiedzi gospodarzy, będzie skupiał się na show-biznesie. 

Nie mogło zabraknąć także ciekawych gości, którzy wybrali się do studia podczas debiutanckiego wydania porannego programu. Wśród nich znaleźli się m.in. Karolina Gilon, która pochwaliła się ciążą, czy też Fit Lovers.

Książę Harry potajemnie spotkał się z bratem. Nie tak to sobie wyobrażaliśmy Tak Adam Małysz nazwał swojego zięcia. I to wszystko na wizji

Wiadomo, co usłyszeli Agnieszka Hyży oraz Maciej Rock od ekipy programu

Możemy się tylko domyślać, jak ważnym, a razem stresującym dla ekipy Polsatu stał się dzień, w którym zadebiutował nowy śniadaniowy program. Agnieszka Hyży w rozmowie z Pomponikiem podkreśliła, że bardzo cieszy się, że mogła spełnić swoje marzenie i wziąć udział w porannym paśmie wraz z Maciejem Rockiem, którzy towarzyszy jej w tym zadaniu.

Zawsze chciałam robić program śniadaniowy, a telewizja Polsat takowego nie posiadała. Ciszę się, że mogłam przeżyć to z Maćkiem Rockiem, bo lubimy ze sobą pracować, więc super, że Edward Miszczak chciał nas widzieć tutaj na kanapach śniadaniowych, więc to była dla nas duża radość i wyróżnienie, że mogliśmy zapoczątkować historię porannego pasma w telewizji Polsat - wyjaśniła prezenterka.

ZOBACZ TAKŻE: Roksana Węgiel zaskoczyła wszystkich wieściami tuż po ślubie. Posypały się gratulacje

Nie da się jednak ukryć, że praca w programie na żywo może być stresująca i ma prawo towarzyszyć jej obawa przed ewentualnymi wpadkami czy zmieszczeniem się w wyznaczonym harmonogramie formatu. Jak zatem poradzili sobie z tym Agnieszka Hyży i Maciej Rock? Wygląda na to, że nie zawsze jest kolorowo. Prezenter w rozmowie z serwisem wyjawił, jakie były pierwsze zdania, które usłyszeli od ekipy tuż po tym, jak zeszli z anteny. 

Usłyszeliśmy: Przebierajcie się, odprawa za 15 minut, musimy porozmawiać o tym, co schrzaniliśmy - powiedział.

Tak zachowywał się Edward Miszczak w momencie, gdy na antenie wyemitowano "halo, tu Polsat"

Edward Miszczak nie ukrywa, że nowe poranne pasmo, emitowane od dzisiaj na antenie Polsatu, jest dla niego bardzo ważne. Pokłada w nim wielkie nadzieje i liczy, że z czasem format osiągnie sukces. 

Startujemy jako ostatni program rynku. Mamy wsparcie promocyjne na start, ale potem przyjdzie twarda walka o wynik. Uruchamiałem już wiele programów, więc mam przypuszczenia jak może być. Pewnie do końca roku nie będziemy jeszcze nr 1, ale będziemy walczyć i rozpychać się na rynku. Myślę, że dwa sezony to potrwa - mówił w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl.

A co działo się za kulisami pierwszego wydania “halo, tu Polsat”? Opowiedziała o tym Agnieszka Hyży. W rozmowie z Pomponikiem wyjawiła, że Edward Miszczak w trakcie jego trwania komentował to, co działo się przed kamerami.

On już przychodził do nas w przerwie, łapał nas… - mówiła nowa gospodyni.