Nie żyje Tomasz Komenda. Znamy powód śmierci 46-latka

Nie żyje Tomasz Komenda

Nie żyje Tomasz Komenda. Spędził 18 lat w więzieniu za zbrodnię, której nie popełnił. Informację jako pierwszy podał dziennikarz "Uwagi!" TVN i "Superwizjera" — poinformował dziś dziennikarz TVN Grzegorz Głuszak.

Tomasz Komenda od dłuższego czasu walczył ze śmiertelną chorobą. Wiosną ówczesna narzeczona 46-latka przekazała, że u niesłusznie skazanego mężczyzny zdiagnozowano nowotwór płuc . Jeszcze we wrześniu Komenda relacjonował, że jest w trakcie chemioterapii. Nic nie wskazywało jednak, że jego stan zdrowia jest aż tak poważny.

Na co zmarł Tomasz Komenda?

Leczę się, jestem na chemii, włosy już mi odrosły. Żyję z tym, że był rak, teraz nie ma, ale nie wiadomo, czy znowu nie wróci. Do operacji się nie nadawał. Ciężko mam. Ciekawe, kiedy zrzucę w końcu ten krzyż, już należałoby mi się trochę spokoju — mówił Tomasz Komenda w jednym z ostatnich wywiadów.

Z najnowszych informacji przekazanych przez Grzegorza Głuszaka wynika, że Tomasz Komenda ostatecznie przegrał walkę z nowotworem . Dziennikarz TVN przyznał równocześnie, że nie pożegnał przyjaciela, gdyż ostatnio urwał im się kontakt. 46-latek odszedł po zaledwie sześciu latach życia na wolności.

ZOBACZ TAKŻE: Tomasz Komenda przerwał milczenie nt. swojego zdrowia. “Leczę się”

Tomasz Komenda spędził 17 lat w więzieniu

Tomasz Komenda został niesłusznie skazany za tzw. zbrodnię miłoszycką, do której doszło 31 grudnia 1996 roku. 15-letnia Małgosia, która spędzała noc sylwestrową w okolicznej dyskotece, została brutalnie zgwałcona i porzucona na odludziu. Dziewczyna zmarła na skutek wyziębienia i odniesionych ran.

Policja, prokuratura i sąd stwierdziły, że winny zbrodni jest właśnie Tomasz Komenda . 23-letni wówczas mężczyzna został skazany na karę więzienia, które opuścił po 18 latach. W 2021 roku sąd przyznał Komendzie niemal 13 mln złotych odszkodowania.