Nie żyje śląski policjant. Przegrał długą walkę z chorobą. Miał 38 lat
Śląska policja przekazała niezwykle smutną informację. Po ciężkiej chorobie, w wieku zaledwie 38 lat zmarł sierż. szt. Grzegorz Czech. Był policjantem Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Bielsku-Białej. Mężczyzna pozostawił żonę i osierocił dwoje dzieci.
Żałoba w całym województwie, nie żyje policjant. Sierż. szt. Grzegorz Czech miał zaledwie 38 lat. - Odchodząc tak wcześnie, pozostawił pogrążoną w smutku żonę, dwóch synów oraz bliskich i przyjaciół - można przeczytać w oficjalnym oświadczeniu śląskiej policji.
Funkcjonariusz zmarł w piątek 20 maja, tuż przed południem. W ramach żałoby oficjalna strona internetowa śląskiego garnizonu zmieniła barwy na czarno-białe.
Nie żyje sierż. szt. Grzegorz Czech. Mężczyzna zmarł po długiej walce z chorobą
Zmarły sierżant był policjantem Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Bielsku-Białej. Smutku związanego z jego odejściem nie kryli bliscy współpracownicy, jak również inni mundurowi.
- Z głębokim żalem zawiadamiamy, że wczoraj przed południem, po ciężkiej chorobie, w wieku 38 lat zmarł nasz Przyjaciel i Kolega sierż. szt. Grzegorz Czech - podkreślono w oficjalnym komunikacie.
- Odszedł na wieczną służbę. Na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci - zaznaczyła śląska policja.
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że po ciężkiej chorobie, w wieku 38 lat zmarł nasz Przyjaciel i Kolega sierż. szt. Grzegorz Czech. Był policjantem #SPPP w Bielsku-Białej. Odchodząc tak wcześnie, pozostawił pogrążoną w smutku żonę, dwóch synów oraz bliskich. Cześć Jego pamięci! pic.twitter.com/Kk2YfIAnU1
— Policja Śląska 🇵🇱 (@PolicjaSlaska) May 21, 2022
Kierownictwo Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach oraz dowódca Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Bielsku-Białej, młodszy inspektor Dariusz Fajferek uczcili pamięć zmarłego funkcjonariusza. - W imieniu swoim oraz policjantów i pracowników bielskiego pododdziału składają rodzinie naszego Kolegi Grzegorza i jego bliskim najszczersze kondolencje, oraz wyrazy głębokiego współczucia - brzmi treść oświadczenia.
Z policją był związany od lat
W opinii kolegów Czech był znakomitym i pewnym towarzyszem na służbie. Zawsze odpowiadał na prośby o pomoc oraz wsparcie. Cechowała go otwartość na potrzeby innych.
- Odszedł od nas po ciężkiej walce z chorobą. Osierocił dwóch synów w wieku 4 i 6 lat. Pozostawił pogrążoną w smutku rodzinę i przyjaciół, a także nas wszystkich, którzy z nim pracowali i znali Go. W naszych sercach i pamięci trwać będzie na zawsze - napisano.
Poinformowano również, że nabożeństwo pogrzebowe odbędzie się w Parafii pod wezwaniem Św. Jana Chrzciciela w Rudzicy we wtorek, 24 maja o godzinie 14.00.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Trąba powietrzna, zerwane dachy i połamane drzewa w Niemczech. Front burzowy zmierza teraz do Polski
Putin wierzy w swoją własną propagandę. FSB karmi dyktatora kłamstwami, które ten chce usłyszeć
Tragiczny finał rodzinnego spaceru. Wysoka fala porwała rodziców oraz córkę, wszyscy zginęli
Źródło: Śląska Policja / Goniec.pl