Nie żyje kobieta. Płomienie było widać z daleka, w akcji 12 zastępów strażaków
Koszmarne doniesienia z województwa śląskiego. W jednej z kamienic w centrum miasta wybuchł pożar, który zakończył się tragicznie. Niestety, kiedy do mieszkania udało się dostać ratownikom, dokonali makabrycznego odkrycia. Służby ujawniły wstępne ustalenia na temat przyczyny dramatycznego zdarzenia.
Tragiczny pożar kamienicy
Strażacy otrzymali zgłoszenie o zadymieniu w jednej z kamienic w centrum Będzina na terenie województwa śląskiego w sobotę (19 stycznia) wieczorem. Po godzinie 20 na miejscu zaroiło się od służb, w akcji brały udział cztery zastępy straży pożarnej. Niestety, nie udało się uniknąć tragicznego finału. Po wejściu do kamienicy ratownicy dokonali makabrycznego odkrycia.
ZOBACZ: Nie żyje 62-letni mężczyzna. Stracił życie w porażających okolicznościach
Będzin. Pożar kamienicy
Strażacy walczyli z pożarem jednego z mieszkań w kamienicy przy ul. Kazimierza Wielkiego w sobotę wieczorem.
W akcji uczestniczyło 12 ratowników. Nasze działania polegały na ugaszeniu pożaru i przeszukaniu mieszkań pod względem obecności gazów niebezpiecznych – przekazał w rozmowie z TVN24 starszy kapitan Krystian Biesiadecki, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Będzinie.
Niestety, kiedy do środka weszli ratownicy, stało się jasne, że spełnił się najczarniejszy scenariusz.
ZOBACZ: Polacy nie kryją zaniepokojenia po zapowiedzi Trumpa. “Polaków też ruszy”
W akcji cztery zastępy straży pożarnej. Nie udało się uratować jednej osoby
Strażakom udało się ugasić pożar kamienicy w centrum Będzina, jednak zdarzenie skończyły się tragicznie. Ich działania zostały zakończone około godziny 21.30, a po nich czynności prowadziła policja i prokurator. Niestety wiadomo już, że pożaru nie przeżyła jedna osoba. Jak relacjonują strażacy z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Będzinie, do mieszkania, w którym pojawił się ogień, wprowadzono dwie roty ratowników. Dokonali oni strasznego odkrycia – w środku znajdowały się zwłoki.
W trakcie przeszukiwania znaleziono ciało kobiety – poinformowali w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych.
Strażacy nie musieli nikogo ewakuować, ponieważ mieszkańcy sami opuścili swoje domy jeszcze przed ich przyjazdem.
Ofiarą jest 74-letnia kobieta, która mieszkała w tym lokalu. Wstępnie ustalono, że mogła ulec zaczadzeniu – przekazał w rozmowę z Faktem mł. asp. Marcin Szopa rzecznik prasowy KPP w Będzinie.
Służby wstępnie ustaliły przyczynę tragicznego pożaru .
Strażacy, którzy byli na miejscu zdarzenia, określili wstępnie przyczynę pożaru – drzwiczki od pieca kaflowego były uchylone. Lekarz, który przybył na miejsce i stwierdził zgon kobiety, jako przyczynę wskazał zaczadzenie. Prokurator, który przybył na miejsce, nie stwierdził, by w zdarzeniu brały udział osoby trzecie – informuje mł. asp. Marcin Szopa.
Kobieta mieszkała sama. Jak podaje TVN24, w trakcie działań na miejsce dojechała jej córka . Lokatorzy budynku, po przewietrzeniu pomieszczeń i sprawdzeniu ich przez straż, wrócili do swoich mieszkań.