Nie żyje 49-latek, ciało 32-latka znaleziono w lesie. W akcji policja i prokuratura
Kilkadziesiąt godzin trwała policyjna obława za sprawcą zabójstwa 49-letniego mężczyzny, do którego doszło w poniedziałek w jednej z miejscowości na Mazowszu. Do poszukiwań 32-latka zaangażowano wielu policjantów, psy tropiące, a nawet śmigłowiec. Jego ciało znaleziono w lesie.
Tragiczny finał kłótni. Nie żyje 49-latek
Dramatyczne sceny rozegrały się w poniedziałek, 21 października na terenie jednej z posesji w gminie Gielniów (pow. przysuski). Policjanci, którzy udali się na miejsce zdarzenia zastali zakrwawionego 49-latka, którego życie próbowali ocalić ratownicy. Niestety, pomimo szybkiej interwencji służb mężczyzna zmarł.
Mundurowi ustalili, że najprawdopodobniej podczas rodzinnej kłótni 49-latek został zraniony w szyję przez innego członka rodziny, 32-letniego mężczyznę, który po zdarzeniu uciekł w nieznanym kierunku - przekazała st. post. Aleksandra Bałtowska z KPP w Przysusze.
Mundurowi rozpoczęli obławę. W akcji wiele służb
Policjanci natychmiast rozpoczęli obławę za 32-latkiem. Do akcji przyłączyło się wiele służb z okolicznych jednostek. Wykorzystano także przewodników z psami tropiącymi, mundurowych na quadach, funkcjonariuszy z Nieetatowych Oddziałów Prewencji, funkcjonariuszy Straży Pożarnej, drony oraz śmigłowiec z Komendy Głównej Policji. Pod lupę wzięto pobliskie lasy oraz wszystkie miejsca, gdzie mógł ukrywać się 32-latek.
ZOBACZ: Zapadła decyzja ws. aresztowanego księdza Olszewskiego
Ciało 32-latka znaleziono w lesie
Przełom w poszukiwaniach nastąpił w środę, 23 października, kiedy to w godzinach wieczornych w lesie na terenie pow. przysuskiego znaleziono ciało 32-latka.
Obecny na miejscu lekarz stwierdził zgon. Prokurator podjął decyzję o zabezpieczeniu ciała do sekcji zwłok. Ze wstępnych ustaleń nie wynika, żeby ktoś miał przyczynić się do jego śmierci - informuje st. post. Bałtowska.
Obecnie policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Przysusze ustalają szczegółowe okoliczności obu tragicznych zdarzeń.