Nie żyje 31-letnia Ewelina. Jeden szpital jej nie przyjął, w drugim było jeszcze gorzej
31-letnia kobieta szukała pomocy w dwóch szpitalach, ale w żadnym z nich jej nie otrzymała. Bliscy za pomocą lokalnych mediach donoszą o zachowaniu lekarzy z Bydgoszczy i Konina. 31-latka zmarła, a niedługo przed śmiercią usłyszała, że jej stan jest dobry. Inny lekarz stwierdził, że pacjentka symuluje. Sprawą zajmuje się prokuratura.
31-latka szukała pomocy w dwóch szpitalach
Rodzina 31-letniej Eweliny nagłośniła sprawę jej śmierci. Najbliżsi uważają, że młoda kobieta mogła żyć , ale w aż dwóch szpitalach nie zajęto się zdrowiem pacjentki. Sprawę opisuje lokalny portal faktykaliskie.info.
Ewelina zmarła w związku z poważną i rzadką chorobą autoimmulogiczną o nazwie miastenia. Sprawa jest o tyle bulwersująca, iż pierwszym miejscem, gdzie zgłosiła się młoda kobieta, był szpital w Bydgoszczy, gdzie znajduje się specjalistyczny oddział specjalizujący się w leczeniu miastenii .
Młoda pacjentka nie żyje
Usłyszała, że skoro nie przyjechała karetką i pod tlenem to jej stan jest dobry i ma czekać na przyjęcie na oddział - przekazała lokalnym dziennikarzom kuzynka zmarłej 31-latki.
ZOBACZ : Dodatkowe pieniądze do emerytury. ZUS wypłaci niektórym nawet 330,07 zł miesięcznie
Odesłali mnie do domu z pilnym skierowaniem znów na oddział. Dzisiaj mają dzwonić z terminem podobno - pisała w wiadomości Ewelina.
Już dzień później 31-letnia pacjentka zgłosiła się do szpitala w Koninie . Tam również zdaniem rodziny miała nie otrzymać pomocy, która mogłaby uratować jej życie. Kobieta miała usłyszeć oburzające słowa od lekarzy .
Rodzina zgłosiła sprawę śmierci 31-latki do prokuratury
Podejrzewano, że symuluje! Podano jej leki, pomimo że informowała lekarzy o tym, że wcześniej je dostawała i źle znosi ich podanie. Podawali jej je dalej, pomimo że stan się pogarszał - relacjonuje kuzynka zmarłej.
ZOBACZ : Quiz o przedmiotach z PRL. Trudny test, niemal nikt nie zdobywa 7 punktów
31-latka zmarła w szpitalu w Koninie 9 maja. Rodzina pacjentka zgłosiła sprawę do prokuratury, gdyż w ich opinii doszło do poważnych zaniedbań ze strony personelu medycznego. Szpital nie zdecydował się na zabranie w sprawie głosu .
Miastenia to poważna choroba , która może doprowadzić nawet do zaburzeń oddychania. Zmagający się z nią pacjent doświadcza zaburzenia przekazywania impulsów z zakończeń nerwowych mięśni. Nie jest możliwe wyleczenie tej choroby, aczkolwiek właściwe leczenie przynosi realne efekty poprawy zdrowia pacjenta.
Źródło: fatykaliskie.pl