Nie żyją dwie osoby, zatruły się czadem. Dramatyczna relacja straży pożarnej
W domu jednorodzinnym na terenie Śląska doszło do zatrucia czadem. W środku znajdowało się sześć osób. Jak relacjonują strażacy, nieprzytomnych rodziców z budynku wyniósł ich syn. Następnie ratownicy rozpoczęli walkę o życie poszkodowanych.
Zatrucie czadem na Śląsku
Do zdarzenia doszło w niedzielny poranek (6 października) w Jaworznie (woj. śląskie) na ulicy Laskowiec. Tamtejsi strażacy o godzinie 6:19 otrzymali zgłoszenie o dwóch osobach zatrutych czadem. W domu jednorodzinnym, w którym doszło do zatrucia, miało znajdować się więcej osób.
Po przyjeździe na miejsce okazało się, że chodzi o dom jednorodzinny, w którym łącznie mieszkało sześć osób - dziadkowie na parterze, a ich syn wraz z żoną i ich wnuczkami nad nimi. Nieprzytomnych rodziców z domu ewakuował syn - powiedział w rozmowie z polsatnews.pl mł. kpt. Michał Dyl, oficer prasowy KM PSP w Jaworznie.
Nie żyją dwie osoby
Strażacy po dotarciu na miejsce zdarzenia natychmiast przystąpili do reanimacji poszkodowanych. Następnie kontynuowały ją służby ratownicze. Niestety życia 68-letniego mężczyzny i 64-letniej kobiety nie udało się uratować.
Według relacji strażaków, syn ofiar poprosił swoją żonę, aby wraz z dziećmi schowali się na balkonie i okryli kocem. Mieli nie schodzić z piętra na parter, gdzie stężenie tlenku węgla mogło być wyższe. Pomocy udzielili im strażacy za pomocą specjalnej drabiny. Następnie cała czwórka trafiła do szpitala.
Służby badają przyczyny tragedii
Zobacz: Nie żyje jedna osoba. Samochód roztrzaskał się o drzewo i rozpadł na kawałki
Na miejscu zdarzenia wciąż pracują policjanci i strażacy, którzy badają przyczyny tragedii.
“
Możliwe, że policja
będzie chciała sprawdzić przewody spalinowe,
wówczas będziemy im pomagać, a więc zostajemy na miejscu, gotowi do wszelkich działań” - zaznaczył w rozmowie z serwisem mł. kpt. Michał Dyl.