Nie tylko TVN i Polsat, Tusk osobiście ogłosił decyzję. Polacy się tego nie spodziewali
Tydzień temu Donald Tusk wywołał niemałe poruszenie swoją decyzją o umieszczeniu stacji Polsat i TVN na liście firm strategicznych, które podlegają ochronie przed m.in. "wrogimi przejęciami". Teraz premier dolał jeszcze oliwy do ognia ogłaszając kolejne spółki, które trafią na tę listę.
TVN i Polsat trafiły na specjalną listę
Podczas ubiegłotygodniowego spotkania z dziennikarzami Donald Tusk zapowiedział, że stacje telewizyjne TVN i Polsat zostaną umieszczone w wykazie firm strategicznych, które podlegają ochronie m.in. przed agresywnym i niebezpiecznym, z punktu widzenia interesów państwa, przejęciem.
Podjąłem decyzję, aby rozporządzenie ws. wykazu podmiotów podlegających ochronie oraz właściwych dla nich organów kontroli uzupełnić, listę firm (…) także o stacje telewizyjne TVN i Polsat. Zostaną umieszczone w wykazie firm strategicznych, które podlegają ochronie np. przed agresywnym i niebezpiecznym z punktu widzenia interesów państwa polskiego przejęciem - powiedział premier.
Tusk jednocześnie podkreślił, że "decyzja o uzupełnieniu listy oznacza, że bez zgody polskiego rządu nie będzie można przejąć, kupić firm, które są na tej strategicznej liście, firm, które podlegają ochronie".
Będziemy podejmowali decyzję w tej kwestii w sposób transparentny, one będą także podlegały zaskarżeniom, wszystko będzie jak najbardziej przejrzyste. Ale nie odpuścimy i nie pozwolimy, aby wrogie państwa ingerowały w sposób bezczelny (…) w nasze codzienne życie, w naszą gospodarkę, czy procesy wyborcze - zapowiedział Tusk.
Na Tuska spadła fala krytyki
Decyzja szefa rządu wywołała prawdziwą burzę, a w mediach społecznościowych wylała się fala krytyki. Wśród komentujących znalazł się m.in. rzecznik PiS Rafał Bochenek.
Ruch Tuska ws. TVN-u ( Polsat to listek figowy) nie ma nic wspólnego z ochroną polskich interesów . TVN ani nie jest państwowy, ani polski... Jedyne kryterium jest takie, iż jest to strategiczna tuba propagandowa partyjnego przekazu Tuska. Cel jest jeden: konserwowanie antypolskiej propagandy - stwierdził.
ZOBACZ: Donald Tusk spotkał się z Wołodymyrem Zełenskim. Premier zaapelował do Polaków
Premier odniósł się do nieprzychylnych komentarzy na portalu X podkreślając, że jego decyzja wydaje się "oczywistą potrzebą chwili".
Ochrona polskich mediów przed rosyjskim wrogim przejęciem wydaje się być oczywistą potrzebą chwili. To zrozumiałe dla każdego patrioty. Dlaczego więc politycy PiS wpadli w taką furię po ogłoszeniu tej decyzji? Zgadujcie - napisał Tusk.
Wygląda na to, że politycy opozycji znów ruszą do klawiatur, bowiem w środę, 18 grudnia premier ogłosił kolejne spółki, które znajdą się w wykazie firm strategicznych.
Na listę trafiły kolejne firmy
Podczas środowego briefingu, tuż przed wylotem do Brukseli, Tusk przekazał, że na listę firm strategicznych trafiły kolejne firmy. "Przyjęliśmy rozporządzenie, o którym wcześniej wspominałem. Na jego mocy zwiększa wykaz podmiotów podlegających ochronie - mówimy o firmach, które podlegają ochronie wtedy, kiedy ktoś chciałby kupić te firmy - powiedział Tusk. Premier podkreślił, że ta lista już wcześniej "była dość pokaźna" - powiedział premier. Do wykazu dołożono Cyfrowy Polsat, TVN, P4 - operator sieci Play, T-Mobile, WB Electronics.
Mam kolejne powody sądzić, że zamiary ze strony tych, którzy tę wojnę hybrydową Polsce wypowiedzieli, były poważne. Wiem, że nie wszystkim się to będzie podobać, Jarosław Kaczyński będzie coś mamrotał o "reżimie Donalda Tuska", ale myślę, że także opozycja z PiS nie chciałaby, żeby któregoś dnia media, operatorzy telekomunikacyjni czy firmy energetyczne znalazły się we wrogich państwu polskiemu rękach. Będę w tej kwestii absolutnie bezwzględny - stwierdził szef rządu.
Tusk dodał, że "upewnił się", że decyzja ta jest zgodna z konstytucją oraz prawem polskim i europejskim. A co zmienia cała sytuacja? “Dla spółki wpisanie na listę podmiotów chronionych oznacza głównie to, że jej sprzedaż, pośrednio lub bezpośrednio, musi zostać poprzedzona uzyskaniem zezwolenia ze strony organu, który taką spółkę kontroluje, a który zwykle jest wskazywany w rozporządzeniu Rady Ministrów” - powiedział w rozmowie z serwisem Onet prof. Michał Romanowski, prawnik specjalizujący się w prawie cywilnym i handlowym.