Nastolatkowie pobili bezdomnego. Jeden z chłopców miał chwalić się, że jest synem policjanta i "nic mu się nie stanie"
Kamienna Góra. Pięciu nastolatków w wieku od 11 do 15 lat pobiło bezdomnego. Całe zajście nagrali, a wideo wyciekło do sieci. Jak ustalili lokalni dziennikarze, jeden z chłopców ma rozpowiadać w mieście, że jest synem policjanta i "nic mu się nie stanie, bo go ojciec wybroni".
Nastolatkowie pobili bezdomnego w Kamiennej Górze
Do zdarzenia doszło pod koniec września. Nastolatkowie w wieku od 11 do 15 lat z powiatów kamiennogórskiego i wałbrzyskiego pobili mężczyznę w opuszczonym budynku na terenie Kamiennej Góry. Swoje zachowanie nagrali. Film wypłynął do internetu, a sprawą zajęli się lokalni dziennikarze, którzy ujawnili niepokojące informacje.
- To jest dla mnie zaskakujące, że dzieci w wieku 11, 12, 13, czy 15 lat jest w stanie kopać zwiniętego w kłębek mężczyznę. Jest bezdomny, ale to nie jest człowiek gorszej kategorii - komentowała w Polsacie News dziennikarka lokalnego portalu "Informacje Dolnośląskie" Emilia Krzemińska.
Jeden z nastolatków miał chwalić się, że jest synem policjanta
Na nagraniu, które trafiło do sieci widać, że podczas znęcania się nad bezdomnym mężczyzną nastolatkowie śmieją się i wyzywają go. Dziennikarze postanowili ujawnić film, ponieważ obawiali się, że "ktoś zamiecie tę sprawę pod dywan". Jeden z nastolatków bowiem chwali się, że rzekomo jest synem mundurowego.
- Ustaliliśmy, że jeden z tych młodzieńców może być synem policjanta. Chodzi po Kamiennej Górze i twierdzi, że nic mu się nie stanie, bo ojciec go wybroni - twierdzi jeden z dziennikarzy.
Policja nie potwierdza
Policja nie potwierdziła tych informacji, jednak nie zaprzecza też, że nastolatek z nagrania może być synem funkcjonariusza z innej jednostki. - 23 września doszło do pobicia 57-latka na terenie pustostanu. Okazało się, że są za niego odpowiedzialne osoby nieletnie w wieku od 11 do 15 lat - informowała st. sierż. Katarzyna Trzepak-Balicka z Komendy Powiatowej Policji w Kamiennej Górze.
Policja poinformowała także, że pobity przez nastolatków mężczyzna zmarł, jednak nie nastąpiło to wskutek tego zdarzenia. - Natomiast to w żaden sposób nie zwalnia z odpowiedzialności osób biorących udział w tym zdarzeniu - zaznaczono. Sprawą zajmie się teraz sąd rodzinny.
Źródło: Polsat News