Najpierw "kamienie milowe", później środki. Ursula von der Leyen stawia twarde warunki
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen nie pozostawiła żadnych wątpliwości. "Kamienie milowe" muszą być wypełnione, zanim do Polski popłyną jakiekolwiek pieniądze z unijnego Funduszu Obudowy.
W czwartek po południu Ursula von der Leyen spotkała się z Mateuszem Morawieckim i Andrzejem Dudą. Na konferencji prasowej w Warszawie von der Leyen przekazała, że "Komisja Europejska dała wczoraj zielone światło dla polskiego Krajowego Planu Odbudowy, po bardzo dogłębnej ocenie".
Von Der Leyen: "Najpierw kamienie milowe"
Przewodnicząca KE postawiła jednak jasny warunek. Aby Polska miała szansę na jakiekolwiek wypłaty, musi wypełnić "kamienie milowe".
- Te trzy zobowiązania, które zostały przekute w kamienie milowe, muszą być wypełnione, zanim jakiekolwiek wypłaty zostaną dokonane. Pierwsza wypłata będzie możliwa w momencie, kiedy nowe prawo zostanie wdrożone i będzie się odnosić do wszystkich tych wymagań – oświadczyła szefowa KE.
Wszystkie trzy wymogi dotyczą polskiego systemu sądownictwa. - Po pierwsze obecna Izba Dyscyplinarna zostanie zniesiona i zastąpiona niezależnym, niezawisłym sądem. Po drugie reżim dyscyplinarny musi być zreformowany, (...) po trzecie sędziowie, którzy ucierpieli w wyniku decyzji Izby Dyscyplinarnej, mają prawo, aby ich sprawa została zrewidowana - powiedziała.
Morawiecki: "Nie dopuścimy do anarchii"
Wymogi postawione Polsce przez Komisję Europejską skomentował premier Mateusz Morawiecki. - Chce powiedzieć jasno. My na pewno nie dopuścimy do anarchii w systemie wymiaru sprawiedliwości, ponieważ do suwerennej decyzji każdego państwa członkowskiego należy właśnie to, aby system działał jak najlepiej - powiedział.
Szef rządu ocenił, że w "naszym interesie jest to, aby wszyscy sędziowie byli maksymalnie niezależni, niezawiśli, bezstronni". - I ta reforma, te uzgodnienia w ramach Krajowego Planu Odbudowy, również tego dotyczyły - mówił. - Właśnie tego, żeby poprzez poszerzenie prawa stron do zapewnienia bezstronności, niezależności pójść jeszcze dalej w tym kierunku - dodał premier.
Morawiecki powiedział, że Polska chce silnej Unii Europejskiej, "która szanuje prawa suwerennych państw". Jak dodał, to dlatego w Polsce rząd PIS rozpoczął proces reformy wymiaru sprawiedliwości już kilka lat temu. - Na tym tle doszło - niepotrzebnie moim zdaniem - do kilku zdarzeń, kilku kolizji w minionych latach - ocenił.
Na co mają trafić pieniądze z KPO?
Prawie 43 proc. polskiego planu wspiera cele klimatyczne UE. Przekazane fundusze będą m.in. finansowały renowację setek tysięcy budynków. Polski plan przewiduje również 5 mld euro na rozwój energii odnawialnej - pochodzącej ze słońca czy wiatru na morzu, oraz wykorzystania wodoru. W planie jest też 7,5 mld euro na czystą mobilność, elektryczne autobusy oraz tramwaje.
21 proc. polskiego planu będzie dotyczyło cyfryzacji. To na przykład wsparcie szerokopasmowego internetu w całym państwie oraz inwestycje w cyberbezpieczeństwo. Pieniądze będą przekazane również na dofinansowanie usług publicznych dla obywateli i przedsiębiorstw.
Na jakie środki może liczyć Polska?
Polska wnioskuje o ponad 35 miliardów euro, z czego prawie 24 miliardy euro to bezzwrotne dotacje. Reszta to tanie pożyczki. Teraz, po akceptacji przez Komisję Europejską KPO musi jeszcze zatwierdzić Rada Unii Europejskiej, czyli ministrowie finansów 27 państw.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Restaurator z Chorzowa nie gryzł się w język. Czarę goryczy przelał rachunek za prąd
Alina Kabajewa pojawiła się w rosyjskiej telewizji. "Kochanka Putina" miała symboliczny dodatek
Źródło: PAP, rmf24.pl, goniec.pl