Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Najechał na leżącego mężczyznę. 65-latek zginął na miejscu
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 10.03.2024 08:52

Najechał na leżącego mężczyznę. 65-latek zginął na miejscu

policja
Fot. Facebook/Małopolska Policja

Dramat na jednej z powiatowych dróg pod Kraśnikiem. Jadący samochodem osobowym 55-latek najechał na leżącego na jezdni mężczyznę. Ofiara nie miała żadnych szans i poniosła śmierć na miejscu. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca był pod wpływem alkoholu.

Śmiertelny wypadek pod Kraśnikiem

Ten dramatyczny w skutkach wypadek wydarzył się w sobotę (9 marca) późnym wieczorem na jednej z dróg powiatowych w okolicach Kraśnika (woj. lubelskie). Jak podaje tamtejsza Komenda Powiatowa Policji, w wyniku zajścia śmierć na miejscu poniósł 65-letni mieszkaniec gminy Szastarka.

Na ten moment mundurowi udzielają jedynie szczątkowych informacji, przekazując, że ofiara leżała na jezdni i nie miała na sobie żadnych odblasków. W pewnym momencie najechał na nią samochód osobowy. Poszkodowany mężczyzna nie miał najmniejszych szans na przeżycie.

Zabił psa sąsiadki. Jego zwłoki wkrótce znaleziono w lesie

Najechał na mężczyznę leżącego na drodze, był pod wpływem alkoholu

Przybyli na miejsce funkcjonariusze dokonali oględzin miejsca wypadku i ustalili, że feralnym pojazdem kierował 55-latek z gminy Kraśnik. Kierowca poddany został wstępnemu badaniu alkomatem. Te wykazało, iż miał w organizmie 0,3 promila alkoholu.

ZOBACZ: Tragedia pod Rzeszowem. Auto dachowało, nie żyje 24-latek

Ciało ofiary decyzją prokuratora zabezpieczono do badań sekcyjnych, które pomogą odpowiedzieć m.in. na pytanie o to, w jakim stanie był mężczyzna, zanim doszło do tragedii. Na czas prac śledczych droga powiatowa relacji Szastarka-Zakrzówek została całkowicie zablokowana, a samochody nią podróżujące kierowano na objazdy.

To nie pierwsze taki tragiczne zdarzenie w tym roku

Do podobnego, dramatycznego zajścia doszło także pod koniec stycznia br. w Rudzie Pilczyckiej w gminie Słupia Konecka. Tam z kolei zginął 60-latek, na którego nocą, na nieoświetlonym odcinku drogi, najechała kia sportage.

Policja ustaliła, że ofiara wypadku leżała na prawym pasie i została poważnie ranna podczas, gdy kia zdecydowała się wyprzedzić jadący przed nią inny pojazd. Tym razem 39-letni kierowca był jednak trzeźwy.

Artykuł jest na bieżąco aktualizowany

Źródło: Policja