"Miałam oddać swoje życie". Po tych słowach Ewy Bem w "Halo tu Polsat" wszyscy zaniemówili
W ostatnich latach Ewa Bem przeżyła dwie ogromne tragedie, które były dla niej bolesnymi doświadczeniami. Artystka pochowała córkę, a niedawno pożegnała swojego męża, który był dla niej ogromnym wsparciem. Kilka tygodni po jego śmierci artystka otworzyła się i opowiedziała o ukochanym, u boku którego przeżyła ponad 40 lat. Ryszarda Sibilskiego w poruszających słowach wspominała również córka.
Ewa Bem przeżyła ogromną tragedię
Ewa Bem przez wiele lat występowała na scenie, jednak na pewien czas porzuciła koncertowanie, a decyzja ta spowodowana była rodzinną tragedią - w 2017 roku artystka pochowała swoją córkę. Pamela Bem-Niedziałek zmarła w wieku 39 lat, po trudnej walce z chorobą. Niespełna dwa lata wcześniej, gdy była w ciąży, usłyszała druzgocącą diagnozę - dowiedziała się wówczas, że lekarze wykryli u niej nowotwór mózgu. By mogła podjąć leczenie, konieczne było przedwczesne rozwiązanie ciąży.
Niestety pomimo zaciętej walki, córka Ewy Bem zmarła . Dla artystki był to ogromny cios, zadany prosto w serce. Porzuciła wówczas śpiewanie, nie była w stanie wychodzić na scenę. Postanowiła jednak zawalczyć o siebie, zaczęła uczęszczać na terapię, która przyniosła oczekiwany skutek, a artystka, z przerwami, była w stanie koncertować.
Do niedawna jakikolwiek powrót na scenę był poza moim myśleniem. W tej chwili już tak nie jest. Zaczynam powoli odczuwać chęć pobycia na scenie, zaśpiewania i posłuchania muzyków, jak inspirują - mówiła podczas rozmowy z Radiem Jazz FM.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Mąż Ewy Bem nie żyje
Niestety nie był to koniec problemów Ewy Bem , bowiem w styczniu 2025 roku przekazała swoim fanom smutne wieści. Otwierając przed nimi rozdarte z rozpaczy serce, wyjawiła, że zmarł jej mąż, Ryszard Sibilski, u boku którego spędziła wiele lat.
Dziś 17 stycznia 2025 jestem nieszczęśliwa pełnią nieszczęścia. Po brzegi. Mój Ryszard Dindi Sibilski, mój Piękny Mąż i sens mojego życia, choć tak mężnie walczył, musiał przegrać. Dla mnie wygrał, bo pozostawił mi wiarę w miłość od pierwszego wejrzenia do grobowej deski. Do zobaczenia, Dindiku - napisała w mediach społecznościowych.
ZOBACZ TAKŻE : Menadżerka Beaty Kozidrak przerwała ciszę. Jedno zdanie postawiło fanów na baczność
Ewa Bem , która przekazała za pośrednictwem social mediów smutne wieści dotyczące śmierci Ryszarda Sibilskiego, wyjawiła, że 69-latek w ostatnim czasie zmagał się z problemami zdrowotnymi.
Okrutna choroba odebrała Ci szansę realizacji rozległych planów prywatnych i zawodowych, a nam zabrała nadzwyczajnego Człowieka, jedynego takiego Męża, Tatę, Dziadka i Przyjaciela - czytamy.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Ewa Bem otworzyła się na temat żałoby i utraty ukochanych osób
Ewa Bem w piątek 14 marca pojawiła się w studio “halo tu Polsat”, gdzie opowiedziała o Ryszardzie Sibilskim. Wspomniała o jego pracy, o osiągnięciach i zawodowych wyzwaniach, których się podejmował. Nie zabrakło również poruszających wyznań. Artystka nie ukrywała, że jego śmierć bardzo ją zabolała.
Opuścił mnie tak strasznie znienacka, bez uprzedzenia. Nie omówiliśmy tysiąca spraw i mimo wszystko jest nadal ze mną - powiedziała.
Ewa Bem wierzy jednak, że miłość, która ich łączyła, była tak silna, że odnajdą się w każdym zakątku wszechświata. Wspomniała również, że miała w mężu ogromne wsparcie , gdy sama walczyła z problemami zdrowotnymi.
Przez ostatnie półtora roku tak walczył o moje życie. I to jest też coś, czego córka nie powiedziała. A zresztą może i słusznie, że to się pogmatwało w sposób brzydki, nieładny i straszny. Ja miałam oddać swoje życie i o mały włos by tak się stało, a stało się zupełnie inaczej. Napisałam o tym kiedyś nawet piosenkę, że na pewno się gdzieś znajdziemy, bo po prostu nie wierzę w to, żeby dwoje ludzi, którzy tak do siebie przylgnęli i tak się na sobie wzajemnie znali i tak popierali, wzajemnie się kochali, żeby się tak zupełnie rozeszli we wszechświecie. To mi się wydaje nieprawdopodobne - tłumaczyła.
O Ryszardzie Sibilskim opowiedziała nie tylko Ewa Bem, ale także ich córka, Gabriela. Wyemitowany został materiał, upamiętniający 69-latka, podczas którego padło wiele poruszających słów. Wyjawiła wówczas, że tata był bardzo zdeterminowany, żeby zawalczyć o swoje zdrowie.
Ojciec od momentu, kiedy się dowiedział, że cokolwiek jest nie tak, miał za mało czasu, żeby sobie to poukładać w głowie. To były tygodnie. Wydawało się, że przed nami jest plan leczenia i parę lat. On był bardzo zdeterminowany, żeby zawalczyć o swoje zdrowie i był gotowy zrobić wszystko, co było zalecone, tylko po prostu nie było mu dane tego doczekać - mówiła.
Gabriela Sibilska wyjawiła także, że wraz z tatą mieli plany na przyszłość - chcieli spędzić czas tylko we dwoje podczas ciekawego wyjazdu. W materiale, który ukazał się w “halo tu Polsat” mogliśmy usłyszeć, że starali się wyjeżdżać razem i zwiedzać ciekawe miejsca, a przede wszystkim wspólnie budować niesamowite wspomnienia.
W tych ostatnich latach z tatą udało nam się jakoś znaleźć trochę czasu i przestrzeni na to, żeby wspólnie, on i ja, żebyśmy we dwójkę pojechali na wakacje. Planowaliśmy kolejne wakacje, teraz w tym roku, które niestety się nie odbędą, ale poprzednie były w Omanie. To było niesamowite, bo to już dorosła baba z ojcem pojechała na wakacje. Bawiliśmy się świetnie i oczywiście zapisaliśmy się na wszystkie możliwe wycieczki - wyjaśniła Gabriela Sibilska.
Ewa Bem nie ukrywa swojego poruszenia w trakcie rozmowy z prowadzącymi, a jak sama przyznała, materiał, w którym wystąpiła jej córka i słowa, które wypowiedziała o zmarłym ojcu, były niezwykle wzruszające.
