Mariupol nadal się broni. Żaryn o fałszywych komunikatach Rosji: "Mają złamać ducha oporu"

Putin nakazał wstrzymanie ostrzału. Wojska nadal atakują zakład w Mariupolu

W czwartek 21 kwietnia nad ranem w internecie pojawiło się nagranie ze spotkania Władimira Putina z Siergiejem Szojgu. Minister obrony przekazał prezydentowi, że Rosjanie zdobyli Mariupol.

Władimir Putin pogratulował szefowi resortu tego sukcesu , ale jednocześnie wydał "zakaz" szturmowania zakładów Azowstal . Zamiast tego domagał się "utrzymania blokady".

Doniesienia o przejęciu kontroli nad Mariupolem zdementował w czwartek prezydent Ukrainy. Wołodymyr Zełenski przekazał, że Rosjanie kontrolują większość miasta, ale armia ukraińska nadal walczy.

Co więcej, tuż po spotkaniu rosyjskich polityków Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy oznajmił, że "na kierunku donieckim i taurydzkim nieprzyjaciel próbował przejąć pełną kontrolę nad Mariupolem" . Mimo rozkazu Władimira Putina armia rosyjska "kontynuowała naloty i podejmowała próby szturmu w okolicy portu i kombinatu metalurgicznego Azowstal".

Do tych informacji nawiązał m.in. ukraiński dyplomata Olexander Scherba , który otwarcie potępił działania Władimira Putina. "Tyle były warte jego słowa" , czytamy w poście, który opublikował na Twitterze.

Żaryn o ukrytych celach spotkania. "Złamać morale i ducha oporu"

Rosyjskie rozkazy i kontynuowanie ataków skomentował Stanisław Żaryn , rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. Jego zdaniem "Rosja wykorzystuje działania polityczne i propagandowe do prób złamania morale obrońców Ukrainy". "Taki charakter miało wspólne wystąpienie W. Putina i S. Szojgu ", czytamy na Twitterze rzecznika. Stanisław Żaryn zwrócił uwagę, że "siły ukraińskie nadal bronią się w okrążonych punktach oporu w Mariupolu" , co przeczy stanowisku Moskwy. "Walki koncentrują się obecnie wokół kombinatu hutniczego Azowstal, w którym bronią się żołnierze pułku Azow oraz piechota morska", czytamy dalej.

Z informacji rzecznika wynika, że obiekt jest "intensywnie bombardowany przez wojska rosyjskie, a dostęp do niego jest niemożliwy" . Pod koniec wpisu podkreślił, że "publikacja fałszywych komunikatów przez stronę rosyjską ma na celu złamanie ducha oporu obrońców Mariupola".

Wołodymyr Zełenski stwierdził, że istnieją dwie opcje odblokowania zniszczonego miasta - dyplomatyczna i militarna. W drugim przypadku wskazał, że potrzebne będzie wsparcie partnerów. - To dla nas trudne, potrzebujemy odpowiedniej broni . Ale myślimy o tym - przyznał prezydent, cytowany przez agencję Ukrinform.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

• Poruszający apel matki rosyjskiego żołnierza. Wzywa go do porzucenia broni

• Ukraiński wywiad: Okupowane miejscowości odcięte od reszty kraju. Rosjanie planują referendum i spis ludności

• Matura język angielski 2022. Jak napisać maila i pocztówkę po angielsku

Źródło: goniec.pl, interia.pl, onet.pl