Małopolskie: Atak szerszeni podczas drogi krzyżowej. Trzy osoby trafiły do szpitala, w tym dziecko
Dwoje dorosłych i dziecko trafiło do szpitala po tym, jak rój szerszeni zaatakował pielgrzymów w gminie Gródek nad Dunajcem w Małopolsce. Pomocy pątnikom musiała udzielić straż pożarna. Działania trwały aż półtorej godziny.
Pielgrzymi z okolic Krakowa mogą śmiało powiedzieć, że przeżyli istny horror. W niedzielny poranek przybyli do Tropia w małopolskiej gminie Gródek, aby zobaczyć jedno z najstarszych sanktuariów w województwie. Podczas drogi krzyżowej, która miała miejsce w lesie doszło jednak do bardzo groźnego zdarzenia. W jednej ze stacji grupę zaatakował wściekły rój szerszeni.
Atak szerszeni na pątników. Trzy osoby w szpitalu
Jak podała "Gazeta Krakowska", do ataku doszło w trakcie przemierzania trasy prowadzącej do leśnej pustelni św. Świerada. Pielgrzymi najprawdopodobniej otworzyli drzwi kapliczki, w której owady wybudowały swoje gniazdo. Wówczas doszło do użądlenia ośmiu osób.
Na miejsce natychmiast wezwano pogotowie oraz straż pożarną. Jako pierwsi w lesie pojawili się druhowie z OSP Rożnów, których następnie wsparli strażacy z OSP Gródek nad Dunajcem, OSP Przydonicy oraz JRG 1 z Nowego Sącza. Jak relacjonowali, akcja była "ekstremalnie trudna".
Działania skupiły się na udzieleniu pomocy w transporcie do karetki dwóch najbardziej poszkodowanych osób oraz usunięciu gniazda szerszeni.
- Rozebrano oraz przekazano księdzu proboszczowi drewniane elementy stacji drogi krzyżowej, w której znajdowało się gniazdo szerszeni - relacjonowali strażacy.
Decyzją zespołu ratownictwa medycznego, do szpitala trafili 62-letnia kobieta oraz 70-letni mężczyzna, którzy skarżyli się na dolegliwości. Wśród przewiezionych do placówek medycznych znalazło się również 4-letnie dziecko. Akcja zakończyła się dopiero po półtorej godziny.
Szerszeń europejski nie taki straszny
Szerszeń europejski to największy owad z rodziny osowatych, jaki występuje w Europie Środkowej. Jego jad jest porównywalny z jadem pszczół i os, choć zawiera nieznacznie więcej toksyn.
Wbrew niektórym opiniom, szerszenie wcale nie są groźniejsze od mniejszych os. Ich użądlenia są boleśniejsze, ale nie skutkują śmiercią, o ile osoba zaatakowana nie jest uczulona.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: Interia, Onet