Lech Wałęsa z zarzutami. Były prezydent zabrał głos ws. oskarżeń prokuratury
30 listopada Lech Wałęsa usłyszał zarzuty względem domniemanego składania fałszywych zeznań. Były prezydent odniósł się do sprawy i nie ukrywa swojego oburzenia. Wprost mówi o zastraszaniu.
Jest akt oskarżenia ws. fałszywych zeznań
Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała przeciwko byłemu prezydentowi akt oskarżenia względem składania fałszywych zeznań. Ma chodzić o zeznania z 2016 roku, kiedy Wałęsa przesłuchiwany był w charakterze świadka w Instytucie Pamięci Narodowej.
Prokuratura przygląda się zeznaniom Lecha Wałęsy w sprawie współpracy z SB
Jak powiedział Faktowi Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, fałszywymi zeznaniami Wałęsy mają być odpowiedzi w sprawie podpisywania dokumentów związanych ze Służbą Bezpieczeństwa PRL. Miały one znajdować się w aktach personalnych współpracownika komunistycznych służb o pseudonimie „Bolek". Są to pokwitowania odbioru pieniędzy oraz zobowiązanie do współpracy. Były prezydent zaprzecza byciu współpracownikiem Służb Bezpieczeństwa oraz podpisywania któregokolwiek z zobowiązań z tym związanych. Śledczy zbadali dokumenty pod kątem pisma ręcznego na nich się znajdującego i jednoznacznie stwierdzili, że należy ono do Lech Wałęsy.
Lech Wałęsa: „Przypomnieli sobie o mnie, bo myślą, że mnie wystraszą”
Lech Wałęsa po raz kolejny stanowczo zaprzecza współpracy ze Służbami Bezpieczeństwa. Jednocześnie podkreślił, że będzie walczył o obronę swojego dobrego imienia.
- Trafiam w nich. Wiele rzeczy mówię wyprzedzająco, o tym co się dzieje w Polsce. Pracuję, dostarczam argumentacji, która ich drażni, dlatego przypomnieli sobie o mnie, bo myślą, że mnie wystraszą – tłumaczył Faktowi były prezydent.
Jednocześnie w rozmowie legendarny lider “Solidarności” odnosi się do konfliktu z autorem książki „Wałęsa. Człowiek z teczki”, historykiem Sławomirem Cenckiewiczem. Zdaniem Lecha Wałęsy, w publikacji znalazły się nieprawdziwe informacje na jego temat.
- Teraz zaczną się porządki, jeśli sąd i prokuratura będą miały być porządne. Teraz udowodnimy prawdę kartka po kartce Cenckiewiczowi. Poprosimy, by udowodnił to, co nawymyślał. Te wszystkie bzdury i obciążenia, które są nieprawdziwe. Będzie musiał mi udowodnić to, co naopowiadał w swoich książkach i wywiadach. Tego mu nie daruje - grzmiał Wałęsa.