Ksiądz wywiesił kartkę z groźbą na płocie parafii. Wierni byli oburzeni
Oburzająca tabliczka z groźbą zawisła na płocie w parafii pod Kaliszem. Skonfliktowany z parafianami ksiądz postanowił straszyć ich bronią i oświadczył, że parafia to “teren prywatny”. - Proboszcz jest bardzo specyficzny - mówił jeden z mieszkańców Szczytnik. Wierni nie chcieli tak tego zostawić. Zaczęli działać i dopięli swego.
O tym księdza usłyszała cała Polska, oto co powiesił na płocie
O oburzającym zachowaniu księdza z Wielkopolski usłyszała cała Polska. Duchowny pokazał, że traktuje parafię, jak coś, do czego wierni nie mają prawa.
O sprawie poinformowała Gazeta Wyborcza. Dziennikarze opublikowali zdjęcie informacji, która przez pewien czas wisiała na płocie parafii bł. Bogumiła. Ks. Grzegorz Modrzyński naraził się parafianom ze Szczytnika.
17-latek napadał z siekierą na sklepy. Nieoficjalnie: to syn sędzi Sądu NajwyższegoParafianie mieli dość swojego księdza, dopuszczał się oburzających rzeczy
Ksiądz już wcześniej nie stał się ulubieńcem wiernych. Dziennikarze Gazety Wyborczej rozmawiali z mieszkańcami wielkopolskiego Szczytnika. - Proboszcz jest bardzo specyficzny. Jedna z parafianek chciała wejść do ogrodu na plebanii, żeby zobaczyć, jak się przyjęły wcześniejsze nasadzenia drzewek, które tam zrobiła. Proboszcz kazał jej się wynieść - powiedział wierny.
Podobnych przykrych doświadczeń parafianie mieli z proboszczem więcej. Ksiądz miał odmówić dziecku bierzmowania, gdyż nie było go na jednym ze spotkań. Absencja była spowodowana chorobą. Czarę goryczy przelała jednak tabliczka z groźbą i oświadczeniem, że parafia to “teren prywatny”.
Proboszcz straszył parafian bronią, interweniowali u biskupa
Kiedy parafianie ze Szczytnik podeszli pewnego dnia do płotu nie mogli uwierzyć własnym oczom. Zobaczyli zdjęcie pistoletu i amunicji. Podpis był oburzający.
- Uwaga! Teren prywatny. Z powodu wysokiej ceny amunicji brak strzałów ostrzegawczych - napisał ksiądz. Parafianie odpowiedzieli natychmiast. Zdjęli tabliczkę duchownego i powiesili swoją. Widniał na nim napis “teren parafialny”.
Niedługo później do biskupa trafił list, gdzie wierni wskazywali, że nie chcą swojego proboszcza. Parafianie wprost mówili, że ich ksiądz zniechęca ich do wiary. 5 czerwca sprawa się rozwiązała. Spotkanie rady parafialnej z proboszczem i wikariuszem generalnym bp. Łukaszem Buzunem doprowadziło do wygranej wiernych.
- Proboszcz parafii bł. Bogumiła w Szczytnikach złożył rezygnację z urzędu. Jego rezygnacja została przyjęta przez biskupa i ksiądz proboszcz będzie uwzględniony w zmianach proboszczowskich w naszej diecezji, które następują z dniem 1 sierpnia. Do końca lipca będzie pełnił posługę proboszcza parafii w Szczytnikach - poinformował rzecznik diecezji.
Źródło: gazeta wyborcza