Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Konferencja prasowa prezydentów Polski, Łotwy, Litwy i Estonii po wizycie w Ukrainie
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 14.04.2022 09:32

Konferencja prasowa prezydentów Polski, Łotwy, Litwy i Estonii po wizycie w Ukrainie

Andrzej Duda
Twitter/Kancelaria Prezydenta

Prezydenci czterech europejskich państw, w tym Polski, opowiedzieli o konkluzjach płynących z ich wczorajszej wizyty w Ukrainie. W tym kontekście po raz kolejny zapewnili o solidarności z okupowanym krajem i w stanowczych słowach mówili o konieczności rozliczenia zbrodniarzy wojennych oraz dostarczania pomocy finansowej i militarnej dla Ukraińców.

Prezydent Andrzej Duda pojawił się na terenie Portu Lotniczego Rzeszów-Jasionka wraz z prezydentami Estonii, Łotwy i Litwy. Politycy w czwartek rano powrócili jednym pociągiem z wizyty w Ukrainie, gdzie spotkali się z Wołodymyrem Zełenskim.

Duda: "Ukraińcy krwawią się codziennie"

- Chcę podziękować za tę bardzo ważną wizytę w Kijowie - powiedział na wstępie Andrzej Duda, przyznając, że dziś nikt nie ma już wątpliwości co do ważności spotkania z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Jak dodał, ma nadzieję, że był to widoczny znak wsparcia dla sił w Ukrainie oraz że głos Ukrainy został usłyszany na świecie.

- Ukraińcy krwawią się codziennie, ale potrzebują wsparcia. Są niezwykle dzielni i bohaterscy [...] Potrzebują jednak zarówno wsparcia o charakterze humanitarnym, politycznym, rzeczowym, jak i militarnym - zaznaczył.

Andrzej Duda stwierdził również, że już teraz potrzebna jest poważna rozmowa na temat funduszy na odbudowę Ukrainy, w której zwycięstwo wszyscy wierzą. Wsparcie finansowe powinno płynąć od Unii Europejskiej oraz całego świata.

Europejscy przywódcy zapewnili o wsparciu dla Ukrainy

- Już od długiego czasu planowaliśmy tę wizytę, to wizyta czterech bliskich przyjaciół Ukrainy. (...) Ukraina walczy o niepodległość i demokrację, jednocześnie też walczy o Europę. Jako Łotwa wspieramy dążenia Ukrainy do stania się kandydatem do UE i NATO - mówił z kolei łotewski przywódca.

Egil Levits mówił także o trudnym doświadczeniu, jakim było zobaczenie na własne oczy rosyjskich okrucieństw oraz konieczności pociągnięcia do odpowiedzialności przed trybunałami międzynarodowymi winnych zbrodni wojennych.

- Międzynarodowy Trybunał Karny już rozpoczął swoje dochodzenia. (...) Wspieramy też ideę utworzenia specjalnego trybunału, który zająłby się rosyjską wojną napastniczą na Ukrainę - poinformował.

Prezydent Litwy wyraził zaś przekonanie, że wczorajasza wizyta była symboliczna. Jak relacjonował, zaskoczyło go to, że nie widział już niepewności w oczach Ukraińców, którą dostrzegał jeszcze dwa miesiące temu.

- Naszym zadaniem było zobaczyć na własne oczy te potworności, których dopuścił się reżim Putina w Borodziance. (...) Prawdopodobnie przełoży się to na bardziej zdecydowane działania UE wobec niego. Musimy wprowadzić o wiele silniejsze sankcje, musimy wysłać silniejszy sygnał odnośnie perspektywy Ukrainy w UE - apelował.

Na koniec głos zabrał przywódca Estonii. Nie kryjąc swojego podziwu dla odwagi samego prezydenta Zełenskiego i całego narodu ukraińskiego, przynał, że po tym, co widział wczoraj w podkijowskich miasteczkach "odjęło mu mowę". - To jest ta chwila, kiedy prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego jest już w Ukrainie. (...) Jedyny sposób, by zakończyć tę wojnę, to wspieranie Ukrainy wojskowo - stwierdził.

Rosyjskie zbrodnie w Ukrainie

Polski prezydent udzielił już krótkiej wypowiedzi dla mediów tuż po tym, jak w czwartek rano wysiadł z pociągu w Przemyślu. Andrzej Duda nie ukrywał, że jest wstrząśnięty tym, co zobaczył w Irpieniu, Borodziance i Kijowie, które przez długie tygodnie były atakowane przez rosyjskie wojska.

- To jedna z tych wizyt, które zapamięta do końca życia, zwłaszcza wrażenie, jakie zrobiła Borodzianka, którą zniszczyły rosyjskie samoloty - mówił na dworcu kolejowym. Po raz kolejny podkreślił także, że winni zbrodni w Ukrainie muszą stanąć przed organami, które osądzą sprawiedliwie ich bestialstwo i bezwzględność.

Według szacunków podawanych przez mera Mariupola, od początku inwazji Rosji na Ukrainę w oblężonym mieście zginęło co najmniej 21 tys. cywilów. Z kolei w Buczy znaleziono już 403 ciał ofiar rosyjskiej agresji, ale bilans z pewnością wzrośnie. Jak podaje zaś Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka (OHCHR), w Ukrainie odnotowano do tej pory 4450 ofiar cywilnych wojny: 1892 zabitych i 2558 rannych, w tym także setki dzieci.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: Goniec, Polityka