Kobieta zadzwoniła po pomoc do Rydzyka. Niebywałe, co miała usłyszeć
Reporter Gońca podczas ulicznej sondy przeprowadzanej w Warszawie rozmawiał z kobietą, która podzieliła się dość zaskakującą historią. Mieszkanka twierdzi, że pewnego razu zwróciła się po pomoc do samego ojca Rydzyka. Niebywałe co rzekomo miała usłyszeć w odpowiedzi.
Kobieta opowiedziała nietypową historię z ojcem Rydzykiem
Podczas przeprowadzania ulicznej sondy wśród mieszkańców Warszawy, nasz reporter Eryk Błaszak w pewnym momencie porozmawiał z kobietą, która jak się później okazało, ma do przekazania niecodzienną historię.
Mieszkańcy pytani byli o słowa ojca Rydzyka, które redemptorysta wypowiedział przy okazji ostatniego wywiadu . Duchowny stwierdził, że "wszystkie wypowiedzi o rzekomych miliardach, które "PiS daje Rydzykowi", to kłamstwa. "Polak uderza w Polaka" - tłumaczył założyciel Radia Maryja.
Zwróciła się po pomoc do Rydzyka. Oto co miała usłyszeć
Jedna z pytanych kobiet nie miała żadnej wątpliwości co do oceny działań ojca Rydzyka.
Oczywiście, że na minus. Dla mnie to jest złodziej, oszust i tyle - wypaliła bez ogródek kobieta.
Po chwili kobieta podzieliła się pewną historią ze swojego życia. Twierdzi, że kiedyś zwróciła się o pomoc do redemptorysty.
Ja panu coś powiem. Trzy lata temu zmarła mi bratanica i ostatnią deską ratunku był on. Niech mi pan uwierzy, próbowaliśmy się do niego dodzwonić. Wie pan co usłyszałam? Że jeżeli bym chciała nagrać film o nim, to on by wsparł - twierdzi kobieta.
Nasz reporter nie mógł uwierzyć w tę historię i szczegółowo dopytał kobietę, czy mowa o filmie z pozytywnym wydźwiękiem.
Podejrzewam, że tak. Nie zdążyła pani nic więcej powiedzieć, bo to jakaś kobieta ze mną rozmawiała … i to było tyle rozmowy - twierdzi mieszkanka.
Czy przedstawiona przez kobietę historia rzeczywiście miała miejsce? Tego nie wiemy.
Polacy oceniają Rydzyka
Polacy w temacie Rydzyka są mocno podzieleni. Zdecydowana część jednak nie ma o nim najlepszego zdania.
Z tymi maybachami to nie widziałam tego pana Stanisława, który przyjechał i zostawił, ale wydaje się to dowcipne. Myślę, że (Ojciec Rydzyk – red.) jest inteligentnym człowiekiem, dowcipnym, a jednocześnie wie, gdzie leżą konfitury - twierdzi jedna z kobiet.
ZOBACZ: Zuchwałe oszustwo i śmierć męża. Rodzina błaga o pomoc
Ja tego człowieka to nie uważam w ogóle za księdza - grzmi inna z pytanych.
Jedna z zapytanych uważa redemptorystę za "człowieka skarbonkę". Inna kobieta podzieliła się historią ze swojego życia. Mówiła o mamie, która mając 800 zł emerytury, wysłała Rydzykowi datki. Upomniana przez córkę twierdziła, "ale on tak prosi".
On dziękował i co miesiąc…"pani Stanisławo bardzo dziękuję i proszę o resztę" - opowiada kobieta.
Pełen materiał dostępny na naszym kanale YouTube: