Kobieta przyjechała autem na policję. Przez własną głupotę już nie wróciła.
Kobieta przyjechała autem na policję. Przez własną głupotę już nie wróciła. Do nieprawdopodobnej sytuacji doszło na komisariacie policji w Gdańsku Oruni. 39-latka przyjechała zgłosić kradzież i narobiła sobie problemów. Policjanci szybko zorientowali się, że ze zgłaszającą nie wszystko jest w porządku.
39-letnia gdańszczanka przyjechała samochodem na przesłuchanie w komisariacie policji w Gdańsku Oruni przy ulicy. Platynowej. Do zdarzenia doszło we wtorek, 26 kwietnia, po południu.
Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku Magdalena Ciska poinformowała, że we wtorek przed południem do komisariatu przy ul. Platynowej zgłosiła się mieszkanka Gdańska. - Policjantka, która miała przesłuchać kobietę w sprawie kradzieży, wyczuła od 39-latki zapach alkoholu. Funkcjonariuszka, mając podejrzenie, że nietrzeźwa kobieta przyjechała do komisariatu swoim samochodem, powiadomiła o wszystkim dyżurnego jednostki - dodała Ciska.
Dzielnicowi zbadali stan trzeźwości kobiety. Okazało się, że miała w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Policjanci sprawdzili także zapis monitoringu, na którym było widać moment, w którym gdańszczanka wjeżdża Oplem Corsą na policyjny parking. Kobieta została zatrzymana i straciła uprawnienia do kierowania pojazdami.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi do dwóch lat pozbawienia wolności, a także sądowy zakaz kierowania pojazdem.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Andrzej Duda uderzył w Unię Europejską. Smutne słowa o uchodźcach z Ukrainy
-
Pięciu żołnierzy Putina zgwałciło 14-latkę. Ukraińcy ujawnili wstrząsające informacje
Źródło: klobuck.naszemiasto.pl