Katarzyna Cichopek przyłapana na stacji. Zaskakujące, ile zapłaciła za paliwo. Musi zaciskać pasa?
Katarzyna Cichopek niedawno została przyłapana na jednej z warszawskich stacji benzynowych za kierownicą samochodu marki Audi. Uważni mogli zwrócić uwagę na fakt, że było to auto zastępcze, które pewnie otrzymała na czas napraw swojego dotychczasowego pojazdu.
Katarzyna Cichopek przyłapana na stacji. Za paliwo zapłaciła 11 złotych!
Gwiazda " M jak miłość " przed zwróceniem samochodu zastępczego do salonu podjechała na stację benzynową, aby oddać go z pełnym bakiem. Wszystko wskazuje na to, że za wiele się zastępczym autem nie najeździła.
Co warte odnotowania Katarzyna Cichopek nie zaprzątała sobie głowy stylizacją i makijażem na tę krótką wyprawę i pracownikom stacji ukazała się w dość naturalnym wydaniu. Celebrytka miała delikatny makijaż i grubą zimową kurtkę z ogromnym kapturem, w którym aktorka szukała anonimowości.
Po gwieździe TVP było widać zmęczenie, które bez wątpienia może jej towarzyszyć w ostatnich tygodniach. Odkąd potwierdziła swój związek z Maciejem Kurzajewskim, media nie dają jej spokoju.
Swoje również "dorzuciła" Paulina Smaszcz , która od tamtego czasu zdążyła już udzielić mnóstwa wywiadów, w których nie szczędziła gorzkich słów pod ich adresem. Praktycznie co dzień była żona Macieja Kurzajewskiego zabiera głos w sprawie "Kurzopków", czym z pewnością spędza sen z powiek zakochanym.
Doszło nawet do tego, że Maciej Kurzajewski nasłał na nią policję, bo ta wtargnęła do jego domu, by porozmawiać z jego matką na temat... rzekomo porzuconego przez dziennikarza owczarka niemieckiego imieniem Bono.
Katarzyna Cichopek nie wyglądała najlepiej. Ma dość medialnego szumu?
Katarzyna Cichopek z auta wysiadła w puchowym płaszczu Calvina Kleina, trzymając w dłoniach białą torebkę. Największym zaskoczeniem dla paparazzi okazał się... paragon za paliwo, jakie zatankowała gwiazda. Fotoreporterzy portalu Pudelek.pl musieli pewnie dwa razy upewnić się, czy dobrze widzieli, gdyż tak mały paragon na stacji to rzecz wprost niespotykana.
Prowadząca " Pytanie na śniadanie " zatankowała auto zastępcze za 11 zł, co oznacza, że wlała do baku zaledwie 1,5 litra paliwa. J eśli zaledwie tyle brakowało do pełnego baku, to nie najeździła się nim zbytnio.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: Pudelek.pl