Jurek Owsiak na Marszu Miliona Serc. Nagle chwycił za mikrofon, tłum zaczął wiwatować
1 października po godzinie 12.00 w Warszawie ruszył Marsz Miliona Serc organizowany przez Koalicję Obywatelską. Do stolicy przybyły tłumy obywateli. Wydarzenie rozpoczął od swojego przemówienia Donald Tusk, potem głos zabrali inni liderzy opozycji. Na scenie pojawił się również zaskakujący gość. - Poproszę na scenę gościa, być może niespodziewanego. Dla mnie bardzo ważnego - zapowiedział go Tusk.
Marsz Miliona Serc w Warszawie
Marsz Miliona Serc rozpoczął się w Warszawie o godzinie 12.00 od wystąpienia głównych liderów opozycji. - To jest sygnał wielkiego polskiego odrodzenia - mówił Donald Tusk, otwierając wydarzenie. - Nieliczni uciekli ze stolicy, bo właśnie tego dnia nie chcieli was widzieć - dodał lider PO odnosząc się do konwencji PiS w Spodku w Katowicach.
- Dzisiaj cały świat patrzy na Warszawę. Dzisiaj wszyscy macie prawo czuć się dumni, dzisiaj Polacy, Polska, cała nasza ojczyzna, ale tez Europa i świat widzą, że Polska to jest bardzo dumna rzecz - mówił ze sceny do zebranego tłumu lider PO, Donald Tusk. - Przeżyłem już w swoim życiu takich kilka kluczowych chwil. Nikt nie wierzył wtedy tak, jak jeszcze niedawno, że takie zdarzenia, takie tłumy, takie emocje mogą przydarzyć nam się ponownie w naszej historii - podkreślał.
Świadek wypadku na autostradzie A1 zabrał głos. BMW mijało ich chwilę przed tragediąMarsz Miliona Serc. Politycy opozycji zabrali głos. "Chcemy rozmawiać o przyszłości"
- Jestem pytany, dlaczego warto iść głosować. Po to, żeby zbudować inną Polskę, która zapewni przyszłość i wolność. Często pada pytanie, dla kogo warto iść głosować. Dla przyszłych pokoleń, żeby nasze dzieci nie musiały patrzeć na korupcję i kłamstwo, żeby nie dorastały w atmosferze, w której pogłębia się podziały - mówił z kolei ze sceny prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. - Chcemy rozmawiać o przyszłości, przygotowaliśmy program na sto dni rządzenia. Mówimy o edukacji, służbie zdrowia, relacjach z Unią Europejską, walce z inflacją drożyną. Oni mówią wyłącznie o jednym - o Donaldzie Tusku - zwrócił się do tłumu Trzaskowski.
Głos zabrali również inni liderzy opozycji, Włodzimierz Czarzasty, Robert Biedroń czy Michał Kołodziejczak. Jednak największy wiwat pojawił się, gdy Donald Tusk na scenę zaprosił niespodziewanego gościa. - Poproszę na scenę gościa, być może niespodziewanego. Dla mnie bardzo ważnego - zapowiedział Tusk.
Marsz Miliona Serc. Jerzy Owsiak chwycił za mikrofon i porwał tłumy
Na scenie po zapowiedzi Donalda Tuska przy gromkiej owacji zebranego tłumu pojawił się Jerzy Owsiak. - Jesteście tam? Macie siłę? Macie siłę? - krzyczał do tłumu Owsiak, a ten nagrodził go wielkimi brawami. - Moi drodzy, wyglądacie przepięknie. Chciałbym wam powiedzieć wszystkim, że jesteście wspaniałymi i cudownymi Polakami, którzy przyjechali po to, aby o tej Polsce dzisiaj mówić. Za moment wyruszycie. Będziecie mieli dwie godziny, aby sobie pogadać, aby się do siebie uśmiechnąć, aby się pośmiać - powiedział Owsiak.
- Miejcie ten spacer w sercu 15 października przy urnach wyborczych. To jest nasz piękny kraj, nasz cudowny moment - apelował szef WOŚP. - Dzidziu kocham Ciebie i powtórzę twoje słowa: Kobiety także głosujcie, to jest nasz kraj, [...] to jest nasz piękny, cudowny moment - dodał, wspominając swoją żonę.
Marsz Miliona Serc ruszył ulicami Warszawy. Uczestnicy przejdą ulicą Marszałkowską, Świętokrzyską i Jana Pawła, a wydarzenie zakończy się na rondzie Radosława.