Joanna Racewicz zabrała głos ws. afery z Janem Pawłem II. Padły mocne słowa
Afera związana z rzekomym tuszowaniem pedofilii przez Jana Pawła II podzieliła Polaków. Tym razem głos w sprawie postanowiła zabrać Joanna Racewicz. Dziennikarka nie przebierała w słowach. Z jej ust padły mocne słowa.
Nie milkną echa po aferze z Janem Pawłem II
Od jakiegoś czasu cała Polska żyje aferą związaną z Janem Pawłem II i tuszowaniem przez niego pedofili w Kościele. Reportaż Marcina Gutowskiego pt. Franciszkańska 3, wyemitowany przez TVN, wywołał w mediach prawdziwą burzę.
Papież, który przez dekady uchodził za ikonę, jest obecnie na ustach ludzi z całego kraju. Sprawę komentują również osoby publiczne.
Niektórzy z nich piętnują działalność Karola Wojtyły, inni postanowili stanąć w jego obronie. Teraz głos w sprawie afery z Janem Pawłem II postanowiła zabrać Joanna Racewicz.
Joanna Racewicz zabrała głos w sprawie Jana Pawła II
Joanna Racewicz słynie z tego, że nie boi się podejmować trudnych tematów. Tym razem dziennikarka postanowiła wypowiedzieć się na temat szumu wokół reportażu Marcina Gutowskiego. Przedstawiono w nim temat tuszowania pedofilii przez Papieża Polaka.
- Trudno dłużej milczeć. Bo znów jest polsko-polska wojna. Przepaść. Kto z nami, kto przeciwko nam. Bronić pomnika! Tylko czerń i biel. Kto sprawiedliwy, kto występny. Kto obrońca, kto zdrajca i sprzedawczyk - zaczęła Joanna Racewicz.
Joanna Racewicz twierdzi, że nikt nie jest nieomylny
Dziennikarka zwróciła uwagę na delikatność tematu, który jest obecnie poruszany w mediach. - Idzie o świętość, niezłomność i bezgrzeszność. Idzie o zasługi, charyzmę i wielkie dzieło. O niezaprzeczalną polityczną wielkość. Ale przede wszystkim o dzieci żelaznej kurtyny, o ofiary pedofilii z pokolenia: Dzieci i ryby... - kontynuowała.
Zdaniem dziennikarki nikt nie jest święty. Każdy czasem popełnia błędy i podejmuje złe decyzje. Takie też mogły przydarzyć się papieżowi.
- Świętości nie da się zadekretować. Nikt nie jest wyłącznie dobry, światły, nieomylny. Wywieszanie portretów na ulicach, uchwały, słowa, zaklęcia, strzeliste filipiki ani homilie w tv niczego nie zmienią, nie unieważnią. Przeciwnie - stwierdziła Racewicz.