Jest decyzja sądu w sprawie Jerzego Stuhra. Internauci oburzeni. "To jest sprawiedliwość?"
Sąd wydał kolejny wyrok w sprawie Jerzego Stuhra, który ponad rok temu doprowadził do kolizji, będąc pod wpływem alkoholu. Decyzja wymiaru sprawiedliwości została przez internautów oceniona jako zbyt pobłażliwa. Co przed wokandą usłyszał 76-letni aktor?
Jerzy Stuhr spowodował kolizję, będąc pod wpływem
Jerzy Stuhr w październiku 2022 roku bezrefleksyjnie wsiadł za kierownicę i udał się na umówione spotkanie z dziennikarzem w sprawie wywiadu. Niestety, przemierzając krakowską aleje Adama Mickiewicza, potrącił 44-letniego motocyklistę. Artysta nie zatrzymał się na miejscu zdarzenia, ponieważ, jak później tłumaczył policji, nie zauważył, by coś się stało, a w uchu miał rozładowany aparat słuchowy.
Badania wskazały, że zatrzymany miał wtedy 0,7 promila alkoholu w organizmie. W marcu 2023 roku sąd uznał go za winnego spowodowania zagrożenia w bezpieczeństwie w ruchu drogowym. Gwiazdor został ukarany grzywną w wysokości 3 tys. zł, jednak prokuratora uznała, że było to niewspółmierne do popełnionego czynu. Czy sędzia wziął to pod uwagę?
Sąd ws. Jerzego Stuhra: "Kolizja miała charakter nieumyślny"
Pełnomocnik pokrzywdzonego motocyklisty, dokumentując szerokie obrażenia swojego klienta i wynikające z kolizji straty zdrowotne, zażądał kary w wysokości 10 tys. zł. Prokuratura wnioskowała o 6 tys. zł, zaś obrońcy aktora optowali za pozostawieniem jej w pierwotnej wysokości. Jak najnowszy wyrok w tej sprawie tłumaczył sędzia Sądu Rejonowego dla Krakowa-Krowodrzy?
Kolizja miała charakter nieumyślny. (...) Nie można zdaniem sądu tego wyolbrzymiać i traktować, że ten czyn cechuje się jakąś ogromną społeczną szkodliwością , zwłaszcza w perspektywie tego, że z opinii biegłego wynika, że nie doprowadziło to u pokrzywdzonego do żadnych obrażeń - czytamy w uzasadnieniu.
Specjalista medycyny sądowej podtrzymał bowiem wcześniejszą opinię, jakoby nie doszło do obrażeń u poszkodowanego. Ten jednak upierał się, że do dziś ma uszkodzony nerw i drętwieją mu palce. Jak zatem ostatecznie zakończyła się ta rozprawa?
Jerzy Stuhr usłyszał kolejny wyrok. "To jest sprawiedliwość?"
Sąd podkreślił w poniedziałek, że prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, a spowodowanie stanu zagrożenia w ruchu drogowym to dwa odrębne czyny.
Nie jest tak, że sąd skazuje obwinionego Jerzego S. drugi raz za to samo, ponieważ uprzednio w sposób prawomocny została dowiedziona wina oskarżonego w tamtej sprawie Jerzego S. w zakresie tego, że prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości . A zupełnie innym czynem jest to, że będąc w takim stanie i prowadząc w takim stanie pojazd mechaniczny, w pewnym momencie (...) obwiniony spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu lądowym, w ten sposób, że doprowadził do kolizji z pokrzywdzonym - przekazał sędzia Sławomir Szyrmer.
Przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości tym razem orzekli, że aktor poniesie karę 4 tys. zł. grzywny. Ta informacja nie znalazła uznania w oczach internautów, którzy w mediach społecznościowych dali znać o swoim oburzeniu.
- To jest sprawiedliwość? Nie sądzę…
- Stuhr skorzystał z immunitetu celebryckiego. Gdyby nie był sławny, sąd nie byłby taki łagodny
- Znowu farsa. Nie wiem, co o tym myśleć - czytamy na Facebooku. Też skłaniacie się do zdania oburzonej wirtualnej społeczności?
Źródło: TMF FM