Goniec.pl Finanse Jesienią żywność drastycznie podrożeje. Ekspert zdradził, za co zapłacimy najwięcej
ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Jesienią żywność drastycznie podrożeje. Ekspert zdradził, za co zapłacimy najwięcej

5 lipca 2022
Autor tekstu: Ada Rymaszewska

Polski Instytut Ekonomiczny właśnie opublikował raport, który z pewnością dla wielu Polaków stanie powodem do jeszcze większego niepokoju. Choć patrząc na obecną drożycnę wydaje się, że o wiele gorzej być już nie może, wraz z nadejściem jesieni ceny żywności w całej Unii Europejskiej wzrosną o ok. 20 proc. Najgorzej będzie zwłaszcza w państwach naszego regionu. Na horyzoncie tymczasem nie widać nadziei na wyjście z tego impasu.

Koniec czerwca przyniósł kolejne druzgocące wieści z Głównego Urzędu Statystycznego, który ogłosił, że inflacja osiągnęła poziom 15,6 proc. Rekordowe od ponad 25 lat wskaźniki nie były zresztą wielkim szokiem, bo o takim scenariuszu mówili już dawno ekonomiści, a i każdy przeciętny klient na własnej skórze doświadcza tego, jak bardzo galopują ceny.

Drenująca nasze portfele drożyzna sprawia, że z każdym kolejnym dniem zastanawiamy się, jak przeżyć do następnej wypłaty. Na problem z finansami skarżą się już nawet dobrze sytuowani politycy, tacy jak Lech Wałęsa czy Bronisław Komorowski, co dopiero więc mówić o przeciętnym zjadaczu chleba.

Najgorsze, że w czasach, gdy jak kania dżdżu potrzebujemy w końcu dobrych wieści, eksperci rysują przed nami czarne wizje i zapowiadają, że będzie jeszcze gorzej. Za kilka miesięcy, idąc do sklepu czy na bazarek może okazać się, że na zapełnienie koszyka po brzegi nie będzie nas zwyczajnie stać.

Polityczna walka o inflację

Znane wszystkim konsumentom problemy, dotyczące tego, po jakie masło sięgnąć na sklepowej półce czy jaki o jaki chleb poprosić ekspedientkę w piekarni, wkrótce mogą być tylko przykrym wspomnieniem. Dylemat nie będzie nam już dłużej doskwierał, bo, przytłoczeni drożyzną, z wielu produktów na stałe zrezygnujemy.

Fakt, że odmawiamy sobie tego, co do tej pory było dla nas codziennością, budzi zrozumiałą frustrację . Sytuacji nie poprawia fakt, że podczas gdy Polacy oglądają każdą złotówkę po kilka razy, politycy, zapominając całkowicie o elementarnej przyzwoitości, fundują sobie kolejne podwyżki , przez co stają się jeszcze bardziej odklejeni od rzeczywistości.

Co więcej, historycznie wysoka inflacja dla wielu z nich to istna manna z nieba, bo dostarcza paliwa politycznego do bicia w pogrążony w kłopotach obóz rządzący . Ten z kolei miota się w zapewnieniach, że walczy z inflacją wszelkimi możliwymi sposobami i ma nadzieję że za parę miesięcy ona będzie w trendzie spadkowym.

Żywność w Unii drastycznie podrożeje

To, co mówią liczący na nasze głosy politycy to jedno, a to, co widzą eksperci to już drugie. Analitycy z Polskiego Instytutu Ekonomicznego wzięli pod lupę ceny żywności w Unii Europejskiej i dokonali druzgocącego podsumowania, z którego wynika, że już jesienią w sklepach będzie o ok. 20 proc. drożej niż teraz.

- Rynki żywnościowe w Europie są ze sobą bardzo mocno powiązane i tendencje są wspólne. Wysoki wzrost cen dotknie wszystkie państwa Unii Europejskiej, chociaż skutki będą znacznie bardziej widoczne w naszym regionie – powiedział w rozmowie z PAP ekspert Polskiego Instytutu Ekonomicznego Jakub Rybacki.

Taki scenariusz oznacza, że nasze budżety znacznie podupadną, bo żywność to 27 proc. łącznych wydatków przeciętnego gospodarstwa domowego w Polsce. W innych krajach, takich jak Niemcy, Luksemburg czy Irlandia, oscylują one w granicach zaledwie 11 proc.

Za co zapłacimy najwięcej?

Ekspert, pytany o to, co będzie najdroższe, bez wątpienia wskazał na rośliny oleiste i produkty zbożowe. Nie bez znaczenia pozostaje tu fakt, że rosyjska agresja na Ukrainę na dobre zablokowała eksport zbóż z portów w Odessie.

W przypadku żywności można śmiało mówić o reakcji łańcuchowej. Gdy wzrosną ceny pasz, wzrosną także koszty hodowli i mięsa. Droższe paliwo i energia także nie pomagają w tej trudnej sytuacji.

- W przyszłym roku spodziewamy się wyższych wzrostów cen warzyw oraz owoców. Będzie to efekt wyższych kosztów produkcji żywności w UE - zapowiedział Rybacki, dodając, że przed wybuchem wojny na Ukrainie kraje wspólnoty importowały około 40 proc. nawozów z Białorusi i Rosji, co jest obecnie niemożliwe.

Kolejną dramatyczną informacją jest to, że rozpędzonego mechanizmu wzrostu cen nie będzie dało się tak łatwo zatrzymać. Tanie jedzenie odejdzie więc w niepamięć, głównie przez załamanie się łańcuchów dostaw, których reorganizacja będzie się wiązać z kosztami i dalszym wzrostem cen.

- W przyszłym roku znacząco wzrosną koszty produkcji rolnej. W dłuższej perspektywie na koszty żywności wpływać będą też coraz częstsze anomalie pogodowe oraz unijna polityka klimatyczna - zdradził analityk.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: RMF FM, Goniec.pl

Obserwuj nas w
autor
Ada Rymaszewska

Redaktorka portalu Goniec.pl. Wcześniej pracowałam w redakcjach TVN24, Kontakt24 oraz b2-biznes.pl. Jestem absolwentką dziennikarstwa i medioznawstwa na Uniwersytecie Warszawskim, a obecnie studiuję politologię. Interesuję się polityką, lubię być na bieżąco z wydarzeniami z kraju i ze świata.

 

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
wiadomości fakty społeczeństwo telewizja finanse rozrywka sport